11 czerwca sejmowa komisja kultury ma rozpatrywać projekt ustawy nowelizującej prawo autorskie. Budzi on spore zastrzeżenia ekspertów, którzy wskazują, że przyjęcie projektu w takim kształcie może powodować konieczność wypłacania tantiem m.in. patostreamerom.
Małżeństwo patostreamerów z Dąbrowy Górniczej straciło syna. To kara za podduszanie dziecka i chwalenie się tym w Internecie. Matka chłopca płacze wspominając swoje czyny, ale kolejne lata może spędzić w więzieniu. 8-latek przebywa dziś w rodzinie zastępczej, a para oczekuje na proces.
Tą sprawą jesienią żyła cała Polska. Dwójka patostremerów ze Śląska transmitowała w sieci jak znęcają się nad dziewczynami. - Dziś przedłużono im areszt - informuje Maja Staśko.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie w sprawie Pawła "Popka" Mikołajuwa. Podstawą do zgłoszenia ma być bulwersujący film, w którym raper dopuszczał się aktów zoofilskich.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zamieścił na swoim koncie w serwisie X (dawniej Twitter) post na temat Udo L., mężczyzny, który przyjechał do Polski z Niemiec. Jak podaje ta organizacja pozarządowa, patostreamer zrobił to, "by wychwalać Putina". Aż włos jeży się na głowie.
Dwaj patostreamerzy ze Śląska zostali tymczasowo aresztowani przez sąd na 3 miesiące. 18-latkowie zatrzymani w miniony weekend przez śląskich policjantów. Usłyszeli zarzuty przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu względem dwóch młodych kobiet.
Dwaj 18-latkowie, którzy od miesięcy publikowali oburzające nagrania w sieci, zostali zatrzymani przez policję. O sprawie wypowiedział się wiceminister sprawiedliwości, Piotr Cieplucha, aktywnie działający w sprawach przestępstw influencerów.
Marcin F. ps. Kawiaq i Bartłomiej K. zatrzymani przez policję z wydziału kryminalnego katowickiej komendy wojewódzkiej. Patostreamerzy byli poszukiwani w związku ze znęcaniem się nad młodymi dziewczynami. Nagrania z tych zdarzeń trafiły do sieci. Policja ze Śląska opublikowała film z zatrzymania patostreamerów.
Sąd w Gdańsku zmienił wcześniejsze postanowienia bydgoskiego sądu w sprawie patostreamera Marcina Osadowskiego, znanego w sieci jako "Ludwiczek". Mężczyzna miał iść do więzienia, ale ostatecznie uniknie kary pozbawienia wolności.
Do oburzającego incydentu doszło w Kościele NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II w Toruniu, którym zarządza ojciec Tadeusz Rydzyk. Patoinfluencer Szymool wszedł do świątyni w czasie mszy, umył ręce w wodzie święconej i ukradł stułę.
Nocne libacje, głośne wyzwiska i wybuch, który zatrząsł blokiem przy ulicy Urzędniczej w środku nocy w ostatnią środę. Sąsiedzi Daniela Magicala mają dość i ujawniają kulisy życia "drzwi w drzwi" z internetowym patostreamerem i jego rodziną.
Matka patostreamera "Magicala" wyszła z więzienia. Małgorzata Z., znana jako "Goha" od razu wróciła do nagrywania kontrowersyjnych live'ów. Zdaniem widzów znęca się nad swoim konkubentem, doprowadzając go do myśli samobójczych. Sprawą zajęła się prokuratura.
Wojciech Olszański (znany jako Aleksander Jabłonowski) i Marcin Osadowski zostali zablokowani przez serwis YouTube. Ich kanał łamał regulamin serwisu. Co więcej, Olszański otrzymał też zarzuty od prokuratury.
Grzegorz G., działający w internecie pod pseudonimem "Gural", po raz kolejny wzbudził kontrowersje. Na nagraniu, które pojawiło się w sieci, patostreamer zmuszał kota do wejścia do piekarnika.
Młody rosyjski bloger posunął się o krok za daleko. Chcąc sprawdzić "lojalność" swojej ukochanej, przywiązał ją do dachu auta i jak gdyby nigdy nic jechał ulicą. Nagranie z tego wybryku trafiło do sieci.