Jak poinformowała Komenda Główna Policji, w sobotę 2 listopada na polskich drogach doszło do 37 wypadków, w których nikt nie zginął. Tego dnia zatrzymano 245 kierowców pod wpływem alkoholu. Łączna liczba z trzech dni szokuje i niestety może być większa niż rok temu. Informacje te przekazała Polska Agencja Prasowa.
Dramatyczne sceny rozegrały się nocą na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Biały volkswagen arteon z impetem uderzył w tył forda, który wylądował na barierkach energochłonnych. Fordem podróżowała rodzina z dwójką dzieci, ich ojciec zginął na miejscu. Dzieci z matką trafiły do szpitala w poważnym stanie.
Do groźnego zdarzenia doszło w Skalmierzycach (powiat ostrowski). O godzinie 7 rano kierowca opla vectry zjechał na przeciwny pas ruchu i uderzył w bariery, po czym odbił się od nich i wrócił na właściwy pas ruchu. Jak się okazało, za kierownicą pojazdu siedział pijany 17-latek. Nie podróżował sam.
Straszny wypadek z 5 lipca zmienił życie Radka na zawsze. Tego dnia jego kolega, 12-letni Tymek, zginął potrącony przez rozpędzone bmw. Przerażony Radek trafił do szpitala z licznymi obrażeniami, ale przeżył. Reporter "Faktu" rozmawiał z jego mamą, aby dowiedzieć się, jak teraz czuje się chłopiec.
Aż 73 pijanych kierowców zatrzymała wielkopolska policja w ciągu zaledwie dwóch godzin. Sprawdzono prawie 30 tysięcy osób. - Wynik jest szokujący. Takie zmasowane kontrole chcemy powtarzać - mówi o2.pl mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Sąd Apelacyjny w Lublinie zaostrzył wyrok sądu pierwszej instancji ws. Anny K., która po pijanemu spowodowała śmiertelny wypadek w Krasnymstawie. Zdaniem sądu 61-latka powinna spędzić w więzieniu nie osiem, a aż 12 lat. Jak wykazało badanie, tuż po wypadku miała 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Tylko w ubiegłym roku policjanci zatrzymali na polskich drogach 95 tys. pijanych kierowców. Choć w statystykach widać spadek liczby kierujących na podwójnym gazie, to ich liczba nadal jest olbrzymia. Eksperci przeanalizowali dane i wskazali, w których województwach najczęściej łapani są pijani kierowcy. Gdzie zatrzymywani są najrzadziej?
282 - to liczba samochodów, jakie według RMF FM odebrała już polska policja kierowcom, którzy wyjechali w trasę pod wpływem alkoholu. Do jednego takiego zdarzenia doszło m.in w Koninie, w którym Prokuratura Rejonowa wydała już postanowienie o zabezpieczeniu majątkowym samochodu.
36-letnia kobieta prowadząca forda, która w czwartek postanowiła zrobić zakupy w Rzeszowie. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że miała... 4 promile alkoholu we krwi. Jakby tego było mało, kobieta nie była w samochodzie sama, bo towarzyszyła jej 6-letnia córka. O zdarzeniu poinformował portal informacyjny "Rzeszów News".
Dariusz Klimczak uważa, że sądy powinny bezwzględnie karać kierowców, którzy prowadzą auto po spożyciu alkoholu. Minister infrastruktury twierdzi, że "pijani kierowcy powinni iść do paki". Uważa, że należy pomyśleć o wprowadzenia pojęcia "zabójstwa drogowego".
Ukraińskie służby zyskały właśnie 271 nowych samochodów, które przekazali Łotysze. Władze bałtyckiego kraju zdecydowały, by zarekwirowane pijanym kierowcom samochody trafiły właśnie do Kijowa, gdzie z pewnością będą potrzebne. Łączna wartość przekazanych samochodów to prawie milion euro.
Na Posterunku Policji w Brańsku wydarzyła się sytuacja naprawdę absurdalna. Wygląda jednak na to, że policjanci dobrze zrobili, wzywając do stawienia się 52-latka. Dla "bohatera" tej sprawy nie był to jednak dobry dzień.
Wiosną 2024 roku miała wejść w życie nowelizacja kodeksu karnego i nowy bat na pijanych kierowców. Jak się okazuje, już od 1 października w polskim prawie znajdą się zapisy, na mocy których sąd będzie mógł zarekwirować samochód osoby, która prowadziła pod wpływem. Ma to poprawić bezpieczeństwo na polskich drogach.
Kilka dni temu w Brzezinach 43-letni kierowca staranował pojazdy stojące na przejeździe kolejowym i zabił na drodze 58-letniego kierowcę innego samochodu. Sprawca gnał na złamanie karku, był do tego kompletnie pijany. W sieci pojawiło się nagranie z wypadku, które po prostu mrozi krew w żyłach.
W wielkopolskim Wielichowie mieszkańcy zatrzymali pijanego kierowcę Opla. Ten ledwo trzymał się na nogach i nie był w stanie sklecić zdania, ale chciał odjechać samochodem. Po przyjeździe policji okazało się, że ma cofnięte uprawnienia do prowadzenia pojazdów. I aż 4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu!
Kaliska policja bardzo szybko wyrobiła "normę" eliminowania z dróg nietrzeźwych kierowców. Wystarczyło 10 minut na jednej z ulic w mieście. Wpadli 29- i 50-latek. Okazało się, że byli spokrewnieni.
W minioną środę przyjęto nowelizację, według której od 2023 roku pijanym kierowcom konfiskowane będą samochody. Jednak, jak się okazuje, aby stracić pojazd, wcale nie będziemy musieli być po spożyciu napojów z procentami. Pojawił się też zapis, który zezwoli na to, aby samochód straciła także osoba całkowicie trzeźwa.
Po pijackim wybryku Beaty K., o którym od wczoraj mówi cała Polska, nie brakuje złośliwych komentarzy pod adresem wokalistki. Na antenie radia Złote Przeboje Kamil Baleja okrutnie zażartował z całej sytuacji.