Woda przelewa się przez Zaporę Pilchowicką i płynie kaskadą. Choć rozstawiona została prowizoryczna blokada, to ludzie i tak wchodzą na tamę. Przybywają tam całymi rodzinami, a wszystko po to, by zrobić zdjęcia - donosi Onet. Najwidoczniej nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji. Ich zachowanie jest karygodne.