Co czują piloci w chwili, w której zdają sobie sprawę, że maszyna za chwilę się rozbije, a oni nie są w stanie nic zrobić? Wyobrażenie na ten temat daje mrożąca krew w żyłach ostatnia rozmowa pilotów zarejestrowana przez czarne skrzynki samolotu linii Air France, który rozbił się na Atlantyku. W katastrofie zginęło 228 osób, w tym 12 członków załogi i 216 pasażerów.
Piloci wojskowi, którzy zrzucali pociski na ukraińskie miasta, chcą uciec do Ameryki Południowej, aby uniknąć odpowiedzialności za zbrodnie przeciwko ludności cywilnej - podaje ukraiński wywiad. Nastroje w rosyjskim wojsku diametralnie pogorszyły się po udanej kontrofensywie sił ukraińskich.
Na dyrektora generalnego firmy Wizz Air wylała się fala krytyki. József Váradi miał prosić pilotów o stawianie się w pracy, nawet jeżeli są fizycznie wyczerpani. – Czasami trzeba się poświęcić – stwierdził w firmowym komunikacie. Linie lotnicze wydały w sprawie oficjalne oświadczenie.
Niespodziewana oferta pracy pojawiła się w urzędzie pracy w Rykach na Lubelszczyźnie. Poszukiwany jest... pilot. Nie byle jaki, bo pilot, który byłby w stanie pilotować i szkolić młodych pilotów do jednego z najnowszych typów maszyn w Wojsku Polskim. Ale w tym pozornym szaleństwie jest metoda!
Wielki skandal wybuchł, kiedy w samolocie, w toalecie na pokładzie maszyny, odkryto potajemnie zamontowaną kamerę. Piloci boeinga 737 zostali oskarżeni o podglądanie korzystających z WC pasażerek na ekranie tabletu, który mieli w kokpicie. Zarzuty postawiła stewardessa Southwest Airlines.
Żołnierze należeli do jednostki "czarnych lwów". Zginęli po przewiezieniu do szpitala. Amerykańska armia stara się utrzymać katastrofę w tajemnicy.
Podróże lotnicze są - i będą w najbliższych dniach - bardzo utrudnione na Starym Kontynencie. Przynajmniej dla tych, którzy planowali podróż niemieckimi liniami.