Czwartkowy rosyjski atak rakietą pośredniego zasięgu Oriesznik na miasto Dniepr na Ukrainie to część kampanii propagandowej mającej na celu wyolbrzymienie możliwości Rosji i wywarcie presji na Zachód i władze w Kijowie - ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Niewybuch pocisku artyleryjskiego został znaleziony na terenie kompleksu leśnego w miejscowości Nowe Komaszyce. Mundurowi zabezpieczyli teren do czasu przyjazdu patrolu saperskiego.
Około 400 osób ze Szczuczyna (woj. podlaskie) zostało pilnie ewakuowanych z powodu znalezienia podczas prac budowlanych niewybuchu z czasów II wojny światowej. Ewakuacja zarządzona została w promieniu pół kilometra i objęła kilka ulic w centrum miasteczka.
Coraz częściej odłamki rakiet, pocisków i można znaleźć w ukraińskich miastach i lasach. Pocisk Ch-555, który teraz znalazł mężczyzna z Ukrainy, wyprodukowano w Rosji w 2000 roku.
31-letni mieszkaniec powiatu lubartowskiego odpowie za nielegalne posiadanie amunicji i narkotyków. Mężczyzna trzymał w mieszkaniu amunicję i pociski artyleryjskie, a także środki odurzające. Grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Z pewnością nie tak wyobrażał sobie świąteczny spacer jeden z mieszkańców Lubczy. Kiedy zajrzał do rowu melioracyjnego, zobaczył w nim przedmiot przypominający pocisk. Natychmiast zawiadomił odpowiednie służby.
Nie milkną komentarze oburzenia dotyczące reakcji ambasadora Rosji na wezwanie polskiego MSZ. Po tym jak kolejny raz rosyjska rakieta naruszyła polską przestrzeń powietrzną Siergiej Andriejew zignorował wezwanie polskich władz i nie stawił się w ministerstwie. Taką postawę ostro podsumował Władysław Kosiniak-Kamysz.
Mężczyzna wybrał się na spacer do lasu w Ptakowicach (pow. tarnogórski). W pewnym momencie wypatrzył przedmiot przypominający pocisk artyleryjski. Spacerowicz natychmiast wezwał odpowiednie służby.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w jednym z punktów skupu złomu w Tarnowie (woj. małopolskie). Pracownicy zauważyli na składzie przedmioty, które wyglądały jak niewybuchy. Dwa z nich to jedynie metalowe skorupy, ale trzeci, jak się okazało, stwarzał śmiertelne zagrożenie. Pocisk był wypełniony prochem i wybuchł podczas neutralizacji.
W czwartek, 11 grudnia, na terenie budowy Kleczy Dolnej w Małopolsce znaleziono pocisk moździerzowy z czasów II wojny światowej. W związku z niebezpiecznym odkryciem przeprowadzono ewakuację dzieci z pobliskiego przedszkola.
To dosłownie nie mieści się w głowie. W sobotę, 4 listopada br. 70-latek wybrał się na zakupy na targowisko przy ul. Witosa w Ostrowie Wielkopolskim. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, nagle poczuł potworny ból brzucha. Odsłonił ubranie i zobaczył krwawiącą ranę. Potem w bieliźnie znalazł... fragment pocisku. Szczegóły mrożą krew w żyłach.
To z pewnością był dzień sporych emocji dla pracowników Nadleśnictwa Niepołomice (należącego do Lasów Państwowych). Przyrodnicy znaleźli bowiem w lesie lotkę od pocisku moździerzowego z czasów II wojny światowej. Szczegóły jeżą włos na głowie. "Przy takim poniedziałku to i kawa niepotrzebna z rana" - podali leśnicy na Facebooku.
Podczas wykonywania prac ziemnych w swoim ogródku pewien mieszkaniec Chybia natrafił na niebezpieczne znalezisko. Mężczyzna odkrył pocisk z czasów II wojny światowej. Od razu powiadomił o tym policję. Okazało się, że obok znajduje się jeszcze jeden podobny nabój.
Nietypową ''pamiątkę'' z czasów II wojny światowej zauważył mieszkaniec Sądecczyzny, który wybrał się na spacer w niedzielę, 6 sierpnia. Mężczyzna znalazł w potoku pocisk artyleryjski o długości 30 cm. Do akcji wkroczyli saperzy z Krakowa.
Niepokojące zdjęcie zamieścili na swoim Facebooku pracownicy Nadleśnictwa Daleszyce, należącego do Lasów Państwowych. Na fotografii widać sporych rozmiarów niewybuch. "Kolejna niebezpieczna, wojenna pamiątka w naszych lasach" - napisali przyrodnicy. Co tam się stało? Sami zobaczcie.
Po nitce do kłębka i policjantom udało się rozwiązać tajemniczą sprawę z Gołdapi (woj. warmińsko - mazurskie). Mundurowi zbadali dziurę w szybie oraz pocisk, który utknął w firance pewnego domu, dzięki czemu dotarli do 41-letniego miłośnika broni. Mężczyzna skrywał w budynku prawdziwy arsenał.
Robotnicy pracujący na jednym z osiedli domków jednorodzinnych na Górkach Czechowskich w Lublinie natrafili na niebezpieczne znalezisko. Na miejsce wezwali służby.
Rosja nadal kontynuuje swoje barbarzyńskie zachowanie i nie ustaje w atakach rakietowych, które skierowane są na Kijów. Do sieci trafiło nagranie, z kamerki samochodowej, na którym widać, jak część zestrzelonego przez ukraińską obronę rosyjskiego pocisku spada na ulicę w stolicy, między jadące auta.