Premier Donald Tusk dąży do wzmocnienia pozycji Polski w europejskiej polityce bezpieczeństwa, inicjując rozmowy z sojusznikami i pomijając Niemcy. Zdaniem Viktorii Grossmann z dziennika "Sueddeutsche Zeitung", niekoniecznie jest to afront wobec Berlina, tylko wyraz uzasadnionych interesów Polski.
Kryzys na wschodzie Europy oznacza lęk przed wojną - w tym przypadku Ukraińców - ale i korzyści. Dla całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej mogą być one wymierne, choć obecnie są niełatwe do uchwycenia. W rozmowach z o2.pl mówią o tym były ambasador RP w Afganistanie oraz urzędnik sektora bezpieczeństwa krajowego.