Donald Tusk podkreślił, że bobry, przez swoje naturalne działania takie jak kopanie nor i budowanie tam, mogą osłabiać wały ochronne. - Czasami trzeba wybierać między miłością do zwierząt a bezpieczeństwem miast, wsi i stabilnością wałów – stwierdził premier. Te słowa wywołały prawdziwą burzę. Skomentował je niemiecki przyrodnik.
Lasy Nadleśnictwa Wołów i Legnica zostały poważnie dotknięte podtopieniami. Ponad 3 tys. hektarów terenów leśnych zostało zalanych wodą. Leśnicy intensywnie pracują nad udrażnianiem dróg, obroną wałów i wspieraniem lokalnych działań ratunkowych.
Rudawa mieści się w województwie opolskim. Jej mieszkańcy podkreślają, że zdani są tylko na siebie i pomoc wolontariuszy. Tymczasem powódź zabrała im nie tylko domy, ale też miejsca pracy. Największym była fabryka papieru, która zatrudniała ok. 120 osób.
W gminie Wińsko (woj. dolnośląskie) po raz kolejny zmagają się z trudnościami związanymi z przeciążonymi wałami przeciwpowodziowymi. Akcje ratunkowe angażują zarówno strażaków, jak i Wojska Obrony Terytorialnej.
Kilka dni temu premier Donald Tusk zapowiadał, że wobec szabrowników, którzy działają na terenach dotkniętych powodzią, zostaną podjęte "bezwzględne" działania. Jednak rzeczywistość bywa bardziej skomplikowana, co pokazuje przypadek z Kłodzka.
Wojciech "Zachar" Zacharków, były komandos i znana postać z programu "Siły Specjalne Polska", przeżył w ostatnich dniach jedno z najtrudniejszych doświadczeń swojego życia. Jego rodzina znalazła się w centrum tragicznych wydarzeń w Stroniu Śląskim. Przez trzy dni nie miał żadnego kontaktu z 12-letnią córką.
Powódź, która dotknęła południową Polskę, przyniosła ogromne straty nie tylko mieszkańcom, ale również lokalnym przedsiębiorstwom. Jedną z branż szczególnie poszkodowanych przez żywioł jest handel detaliczny. Polska Izba Handlu apeluje do rządu o wprowadzenie uproszczeń w procedurach ubezpieczeniowych i logistycznych.
Powódź w Polsce ponownie wyrządziła gigantyczne szkody. Opolszczyzna i Dolny Śląsk znów znalazły się pod wodą. Wiele osób straciło dorobek całego życia, a powrót do normalności potrwa jeszcze przez długi czas. Pomocną dłoń wyciągnął między innymi Jerzy Owsiak, który wysłał ogromną pomoc na zalane tereny.
W trakcie powodzi w Polsce grasują szabrownicy, którzy rozkradają mienie powodzian. Policja już kilka dni temu zapowiedziała bezwzględne ściganie szabrowników. Teraz swój apel wygłosił bohater programu "Rolnik szuka żony".
Problemem w trakcie powodzi są nie tylko szabrownicy, ale także osoby, podające się za żołnierzy. W obliczu rosnącej liczby przypadków podszywania się pod żołnierzy Wojska Polskiego ważne jest, aby każdy obywatel wiedział, jak rozpoznać prawdziwego żołnierza od przebierańca.
Strażacy ratują nie tylko ludzi i ich dobytek. Podczas patroli zalanych terenów pomaga im specjalny sprzęt SHERP, który przystosowany jest do poruszania się trudno dostępnym terenie. Ma możliwość transportowania sprzętu oraz ludzi, w tym także osób poszkodowanych.
W parafiach województwa lubelskiego będzie można wesprzeć poszkodowanych w powodzi. Decyzją biskupów po nabożeństwach mają być zbierane środki na ten cel.
Brzmi szokująco, ale to prawda - w większości miejsc dotkniętych powodzią pomoc typu jedzenie i woda już dotarła. Ci, którzy jeżdżą z takimi darami, często są odsyłani z kwitkiem. Zamiast tego potrzebne są ręce do pracy. A jak ich nie mamy - wesprzyjmy organizacje, które wiedzą, jak pomagać - apeluje w rozmowie z o2.pl podróżniczka Małgorzata Szumska.
W Opolu, w strachu przed falą powodziową, mieszkańcy masowo kupowali wodę i papier toaletowy. Dominik Krawczyński, szukając wody pitnej, musiał udać się do okolicznych wsi, bo sklepowe półki w mieście były puste. Mimo zamieszania, władze uspokajają: miastu nie grozi zalanie.
W poniedziałek (16 września) pani Kamila z Toszka w woj. śląskim chciała wypłacić gotówkę w bankomacie sieci Planet Cash. Okazało się to jednak niemożliwe ze względu na zagrożenie powodziowe. Co ciekawe, region był bezpieczny i nie groziła mu wielka woda. Zapytaliśmy sieć bankomatową, skąd decyzja o wyłączeniu urządzenia.
Kibice holenderskiego klubu piłkarskiego NAC Breda angażują się w pomoc dla ofiar powodzi w Polsce. Zorganizowano zbiórkę pieniędzy oraz niezbędnych artykułów, które będą przekazane potrzebującym za pośrednictwem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Prezydent Tajwanu, Lai Ching-te, zadeklarował w środę wsparcie dla krajów dotkniętych przez katastrofalne powodzie w Europie Środkowej. Ulewne deszcze, które nawiedziły Polskę, Czechy, Rumunię i Austrię, pochłonęły życie co najmniej kilkunastu osób.
Szef BBN Jacek Siewiera zapowiedział w środę 18 września, że spotka się tego dnia z prezydentem Andrzejem Dudą, by omówić jego wizytę na terenach objętych powodzią. Chodzi o to, by wizyta prezydenta nie zakłócała bieżących działań służb ani usuwania skutków powodzi.