Monika, 39-letnia mama dwójki chłopców w wieku szkolnym, zaczyna stresować się już w pracy, około południa. Najpierw tylko trochę, ale im bliżej godziny 15 tym bardziej. - Kiedy podjeżdżam po dzieci do szkoły i pierwsze co słyszę to "znowu tyyyyle nam zadali", już wiem, że przed nami trudny wieczór - opowiada i nie jest wyjątkiem. Rodzice mają dość, a rację przyznaje im Rzecznik Praw Dziecka, który ponownie wnioskuje do Ministerstwa Edukacji Narodowej, by nie obciążać dzieci pracami domowymi.