Maryja Kalesnikawa to jedna z trzech liderek białoruskiej opozycji. Tylko ona została jeszcze w kraju. Kilka dni temu białoruskie siły bezpieczeństwa próbowały ją deportować. Aktywistka opowiada, jak ją potraktowano.
Nie ustaje fala protestów na Białorusi po sfałszowanych wyborach prezydenckich. Poruszające nagranie pokazuje, jak funkcjonariusze milicyjnej jednostki specjalnej OMON biją jednego z manifestantów. Wtedy jednak przychodzi odsiecz w postaci kilkudziesięciu osób, które rzucają się na funkcjonariuszy.
W niedzielę ulicami Mińska przeszedł "Marsz Jedności". Uczestniczyli w nim obywatele Białorusi, którzy przyjechali do stolicy z całego kraju, aby pokazać swój sprzeciw wobec rządów Łukaszenki. W poniedziałek białoruskie władze poinformowały, że zatrzymano 633 osoby.
Przez ulice Mińska przemierza w niedzielne popołudnie tłum protestujących. Zebrali się w pobliżu Obelisku Bohaterów. Białorusini maszerują w stronę Pałacu Prezydenckiego. W tle słychać okrzyki.
Wstrząsające nagranie z Białorusi obiegło w niedzielę wczesnym popołudniem internet. Milicja zatrzymała się przy tłumie pokojowo protestujących obywateli i losowo zaczęła zgarniać uczestników do ciężarówek.
Protesty na Białorusi trwają od 9 sierpnia. Lekarz oddziału intensywnej terapii opowiada o tym, jak wygląda pomoc medyczna dla protestujących na Białorusi. Pobicia lekarzy, zakaz wyjazdu karetkami. Nie pomógł nawet Czerwony Krzyż.
Do zatrzymania doszło, kiedy dziennikarze przygotowywali się do relacjonowania protestu w Mińsku. Służby skonfiskowały ich telefony i dokumenty. Andrzej Zaucha na szczęście został już uwolniony.
Białoruski portal Nasza Niwa opublikował nagranie, na którym widać, jak jeden z żołnierzy postrzelił dziennikarkę. Nie był to przypadkowy incydent, podkreślają zagraniczne media.
Protesty na Białorusi trwają nieprzerwanie od dwóch tygodni. Największe wiece organizowane są w niedziele. W największych miastach Białorusi, a przede wszystkim w Mińsku, zbierają się setki tysięcy osób. Łukaszenka pojawił się z karabinem w ręku.
To już drugi tydzień protestów na Białorusi. Prezydent kraju podkreśla, że użyte zostaną najcięższe siły. Do akcji wkracza już armia. Łukaszenka za nic ma sobie prośby Rady Europejskiej.
Odnaleziono ciało 28-letniego Mikity Kryucoua z Żodzino, który zaginął w nocy z 11 na 12 sierpnia. Zwłoki odkryto w lesie pod Mińskiem- informuje niezależny białoruski tygodnik "Nasza Niwa". Nie wiadomo, czy mężczyzna uczestniczył w protestach i w jakich okolicznościach zginął.
Policja stanowa z Luizjany prowadzi dochodzenie w sprawie śmierci Trayforda Pallerina, 31-letniego czarnoskórego mężczyzny, który został zastrzelony przez funkcjonariuszy w piątek wieczorem.
Od czasu ogłoszenia wyników wyborów, demonstracje na Białorusi nie ustępują. Tym razem spotkały się dwie grupy. Prorządowi pracownicy budżetówki i reszta kraju domagająca się powtórzenia wyborów.
Do sieci trafiło nagranie, na którym widać, jak 34-letni Aleksander Tarajkouski, ginie od strzałów padających ze strony białoruskiej milicji. W sobotę odbył się pogrzeb mężczyzny. W ceremonii pożegnalnej wzięło udział kilkaset osób.
Po wygranej Aleksandra Łukaszenki w ostatnich wyborach na Białorusi, jego kontrkandydatka zniknęła na czas pierwszych dni protestów. Okazało się, że Swietłana Cichanouska uciekła na Litwę. Po apelu o zaprzestanie protestów, znów przemawia do swoich rodaków.
Podczas protestów na Białorusi zostało zatrzymanych trzech obywateli RP. Jednym z nich jest Kacper Sienicki. Nie wiadomo, gdzie przebywa mężczyzna. Matka Kacpra, Aneta Sienicka, prosi na Facebooku o pomoc w zlokalizowaniu syna.
Ministerstwo Obrony Narodowej zabrało głos na temat protestów na Białorusi. Urzędnicy zareagowali na doniesienia, że przeciwko strajkującym wykorzystywano amunicję pochodzącą z Polski. Dowód miało stanowić zdjęcie łuski z napisem "Made in Poland".
Na Białorusi trwają zamieszki po niedzielnych wyborach prezydenckich. Sytuacja robi się coraz bardziej poważna. W poniedziałek w Mińsku zginął protestujący mężczyzna.