Minister Czarnek rozdysponował blisko 60 milionów dotacji na szkolne inwestycje w placówkach nie prowadzonych przez samorządy. Pieniądze dostały głównie prywatne szkoły i przedszkola katolickie. Kontrowersje budzą zasady przyznawania dotacji oraz transparentność ministerialnych decyzji.
Zgodnie z zaleceniami brytyjskiego rządu szkoły i uczelnie wyższe powinny pozostać otwarte. Boris Johnson nie widzi potrzeby, aby uczniowie tymczasowo przestali uczęszczać na lekcje. Jednak dyrektorzy wielu prywatnych placówek nie zgadzają się z premierem. <br /> <br />