Opowieść o "niestosownych umizgach" Mariusza Kamińskiego wobec psa biła w czwartek rekordy popularności. W słowach Roberta Nowaczyka dało się usłyszeć zdania na temat warszawskiej reprywatyzacji, od których włos jeży się na głowie. Jednak to pojawiający się w jego zeznaniach wątek obyczajowy, zdominował medialny przekaz. Idziemy więc dalej tym psim tropem…