Jednym bohaterem programu "Rolnicy. Podlasie" powodzi się bardziej, innym mniej. Do grupy bardziej zamożnych farmerów w show z pewnością należy małżeństwo Cieślików z Pokaniewa. Same ich traktory warte są setki tysięcy złotych.
Największą sympatią i zainteresowaniem widzów programu "Rolnicy. Podlasie" cieszą się Gienek i Andrzej z Plutycz. Panowie są bardzo aktywni w mediach społecznościowych, gdzie dzielą się zdjęciami i nagraniami.
Gwiazdor programu "Rolnicy. Podlasie" wyruszył na ekspansję mediów społecznościowych. Na swoim kanale na YouTube zapowiedział niespodziankę dla fanów. "Tutaj będzie się działo ogromnie" - powiedział Andrzej z Plutycz.
Andrzej z Plutycz ma ogromne powody do radości. Wszystko za sprawą tego, że w jego gospodarstwie obrodziło w ziemniaki! Jednocześnie pojawiły się spore problemy, na co uwagę zwrócili widzowie serialu "Rolnicy. Podlasie".
Na niedzielę (17 września) przewidziana została emisja nowego odcinka serialu "Rolnicy. Podlasie". Widzowie zobaczą między innymi Bogdana Kubalę wraz z rodziną, a także Agnieszkę i Jarka z Bronowa i oczywiście Gienka oraz Andrzeja z Plutycz. Co wydarzy się tym razem?
W weekend Andrzej z Plutycz opublikował w sieci kolejny materiał. Krótko później stało się jasne, że fani serialu "Rolnicy. Podlasie" mają już dość rolnika spod Bielska Podlaskiego. Nawołują nawet do bojkotu kanału "Gienek i Andrzej Plutycze"!
Andrzej z Plutycz jest niewątpliwie jednym z najpopularniejszych rolników w naszym kraju. Rozpoznawalność zagwarantował mu udział w serialu "Rolnicy. Podlasie", w którym występuje razem ze swoim ojcem, Gienkiem. Niestety, rolnicy muszą mierzyć się z negatywną stroną popularności.
Gienek z Plutycz stawi czoła trudnej kwestii. W trakcie obiadu zupełnie niespodziewanie pojawi się temat sprzedaży koni. Chcieć będzie tego Paulina, córka Gienka. Jaką decyzję podejmie jeden z bohaterów serialu "Rolnicy. Podlasie"?
Tak wysokich cen ziemniaków w marketach nie było już dawno. Kilogram tych warzyw kosztuje już nawet 4 złote. Konsumenci zastanawiają się, skąd wynika ten trend, a rolnicy narzekają, że ludzie nie kupują bezpośrednio u nich. To wszystko może doprowadzić do załamania na rynku.
O byku z Doruchowa, który uciekł z gospodarstwa rolnego, by na wolności samotnie wieść swój żywot, zrobiło się głośno w połowie sierpnia. Okazuje się, że mimo wielu prób obławy, agresywnego zwierzęcia nie udało się ujarzmić. Rolnicy mają nadzieję, że sprawę rozwiąże nadchodzący zbiór kukurydzy.
W gospodarstwie Andrzeja z Plutycz doszło do kolejnej trudnej sytuacji. Konie uciekły z pastwiska i ruszyły w stronę okolicznych lasów. 40-latek razem z siostrą i Sławkiem szybko wkroczyli do akcji.
Sporo zadzieje się w najbliższym odcinku serialu "Rolnicy. Podlasie". Tym razem zobaczymy w akcji m.in. Justynę i Łukasza ze wsi Ciemnoszyje, Tomka i Monikę z Pokaniewa, a także Gienka z Plutycz. Ten ostatni odczyta przed kamerami wyjątkowy list.
Gorąco, bardzo gorąco zrobiło się w serialu "Rolnicy. Podlasie". Andrzejowi z Plutycz puściły nerwy. Ciśnienie rolnikowi podniósł temat cen pszenicy. Andrzej dał upust emocjom i bez ogródek wyznał, co o tym sądzi.
Agnieszka i Jarek Rogalscy z Bronowa tworzą jedną z najpopularniejszych par serialu "Rolnicy. Podlasie". Małżeństwo jest przepełnione pasją. Para skupia się na hodowaniu koni sokólskich. Jarek i Agnieszka do życia podchodzą z humorem, ale i wielkim dystansem.
Justyna Maciorowska jest jedną z bohaterek programu "Rolnicy. Podlasie". Kilka tygodni temu podbiła internet za sprawą spektakularnej metamorfozy. Na tym jednak nie poprzestała. Pokazała kolejne zdjęcie, na którym wygląda fenomenalnie.
Po raz kolejny Andrzej z Plutycz znany z prgramu "Rolnicy. Podlasie" został uratowany! Pomoc zagwarantował Waldek, który nie przez przypadek jest nazywany "Złotą rączką". Sprawnie uporał się z usterką maszyny, która była pilnie potrzeba do pracy na polu.
Andrzej i Gienek Onopiukowie to najbardziej znani bohaterowie programu "Rolnicy. Podlasie". Obecnie mężczyźni bardzo ciężko pracują, gdyż trwa okres prac polowych. Rolnicy przez ostatnie kilka dni zwozili bele siana do stodoły. Jednak po pracy przyszedł czas na mały odpoczynek. Wówczas Gienek natrafił na ciekawe znalezisko.
Rolnicy domagają się odroczenia służby wojskowej i zwolnienia z ćwiczeń wojskowych. Swoje stanowisko tłumaczą koniecznością całodziennej pracy w gospodarstwie. Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej częściowo przychylił się do tego apelu samorządu rolniczego.