Rosyjscy emisariusze poszukują ochotników do walki w Ukrainie na całym świecie - twierdzi ukraiński wojskowy Władysław Selezniow.
Rosjanie dysponujący bronią jądrową próbują zastraszyć świat, by realizować swoje polityczne cele. Nie oznacza to jednak, że głowice są jedynie straszakiem. Jak informował "Financial Times", tajne dokumenty rosyjskie wskazują trzy potencjalne cele ataku nuklearnego. Władimir Putin mógłby użyć broni jądrowej m.in. przeciwko Wielkiej Brytanii.
Rosyjski polityk Michaił Nosik ujawnił, że od 2021 roku pracuje zdalnie z Ukrainy. Pojechał tam przed wybuchem wojny, by poddać się leczeniu onkologicznemu. Twierdzi, że obowiązki wykonuje tak jak inni politycy i ukrywa się przed Ukraińcami. Nie chce ustępować. Dodaje, że popiera Putina i wojnę.
Donald Trump nie wini już Wołodymyra Zełenskiego za wybuch wojny w Ukrainie. To zauważalna zmiana narracji u prezydenta USA, który jeszcze nie tak dawno stawiał Zełenskiego niemal na równi z Putinem.
Stany Zjednoczone nie zgodziły się na wznowienie bezpośrednich lotów do Rosji, uzależniając decyzję od postępów w zawieszeniu broni na Ukrainie.
W sieci krąży nagranie z Władimirem Putinem, które wzbudziło podejrzenia o manipulację. Eksperci z NASK twierdzą, że materiał nie jest deepfake'em, a błędy wynikają z kompresji.
Niemiecki Bundestag zdecydował o wykluczeniu ambasadorów Rosji i Białorusi z obchodów 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Decyzja ta wynika z obaw przed instrumentalizacją uroczystości przez te kraje.
W nocy z środy na czwartek (16/17 kwietnia) rosyjska obrona przeciwlotnicza przechwyciła 71 ukraińskich dronów. Atak objął m.in. miasto Szuja, skąd wcześniej zaatakowano Sumy na Ukrainie.
Gen. Waldemar Skrzypczak twierdzi, że Donald Trump przegrał pierwszą rundę negocjacji z Władimirem Putinem, co skutkuje nasileniem rosyjskich ataków na Ukrainę.
Mimo szumnych zapowiedzi Donalda Trumpa dotyczących zakończenia wojny, między Rosją i Ukrainą nadal trwają krwawe walki. Rosyjscy wojskowi pokazali nagranie z obwodu biełgorodzkiego, na którym widać spalone auta. To tzw. droga śmierci. Chwilę później autorzy nagrania zginęli od ukraińskiego pocisku.
Daria Loboda i Switłana Sztepa zginęły w wyniku ostrzału miasta Sumy, jaki został przeprowadzony przez armię rosyjską w Niedzielę Palmową. W sumie zginęło aż 35 osób. - Wieczna pamięć ofiarom… Pamiętajmy, kto jest wrogiem. Pamiętajmy, o co walczymy - zaapelował rektor uczelni, której studentki zginęły w ataku.
Brawurowa i niebezpieczna akcja ukraińskich żołnierzy, którzy uratowali swojego "towarzysza broni". Wojskowy został ranny po ataku rosyjskiego drona i znalazł się w krytycznej sytuacji. Jego koledzy ryzykowali życiem, aby wyciągnąć go spod ostrzału. Dramatyczna akcja zakończyła się sukcesem.
Internautka z Rosji opublikowała nagranie, na którym płaczącym głosem opowiada o okrucieństwach wojennych w rosyjskiej armii. Kobieta mówi wprost, że dowódcy zniechęcają żołnierzy do zabierania apteczek pierwszej pomocy na pole walki, bo i tak "nikt im nie pomoże". Rosjanka wspomina też o dobijaniu rannych żołnierzy.
Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt potwierdziła, że Donald Trump wierzy w zakończenie wojny między Rosją i Ukrainą. W opinii prezydenta USA, do tego samego dąży Władimir Putin. Według Leavitt, optymizm Trumpa wynika "produktywnej rozmowy" do której doszło między Steve'em Witkoffem i rosyjskim dyktatorem.
W ciągu 22 dni od ogłoszenia "rozejmu energetycznego" liczba ofiar rosyjskich ataków na Ukrainie wzrosła 2,5-krotnie. Dane przekazało we wtorek ukraińskie rządowe Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji.
Jak podaje rosyjski Kommiersant, Wojskowy Sąd Garnizonowy skazał mieszkańca Sachalinu, Romana Iwaniszyna, na 15 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Wszystko dlatego, że podczas walki na froncie poddał się żołnierzom z Ukrainy. To pierwszy taki wyrok w Rosji.
Miliarder z USA i wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff spotkał się z Władimirem Putinem. Podczas rozmowy z rosyjskim dyktatorem, Amerykanin usłyszał warunki zakończenia wojny. W rozmowie z Fox News Witkoff nazwał konflikt "skomplikowaną sprawą, której źródłem jest problematyczna kwestia".
Rosjanie pokazali swój "nowy" sprzęt. To motocykl, który ma ponad 50 lat. Taki pojazd otrzymali od "drugiej armii świata" żołnierze z 137. pułku powietrznodesantowego wojska rosyjskiego. Na dostępnym w sieci nagraniu widać, jak wojskowi nie mogą odpalić leciwego jednośladu.