Jak donoszą hiszpańskie media, według zgromadzonych dowodów rosyjski agent Paweł Rubcow dla rosyjskiego wywiadu mógł pracować od co najmniej 15 lat. W trakcie swojej działalności pod pseudonimem Pablo Gonzalez sporo czasu poświęcał także Polsce, gdzie osiadł w ostatnich latach. I gdzie wreszcie wpadł na dobre.
Środowe popołudnie. Wyjazdowe posiedzenie rządu Słowacji. Uczestnicy wychodzą. Padają strzały. Premier Robert Fico upada na ziemię. Tym wydarzeniem od wczoraj żyją europejskie media. A eksperci przestrzegają: polaryzacja to nic innego, jak sprzyjanie Rosji. Jej przejawy widać zarówno w Polsce, jak i na Słowacji.
17 kwietnia 2024 r. zatrzymano obywatela Polski Pawła K. Jak informuje Prokuratura Krajowa, mężczyźnie przedstawiono zarzut zgłoszenia gotowości do działania na rzecz obcego wywiadu. Miały one pomóc w planowaniu przez rosyjskie służby specjalne ewentualnego zamachu na życie Wołodymira Zełeńskiego.
Ratusz Moskwy na swojej stronie internetowej zamieścił ogromnych rozmiarów dokument. Na ponad 400 stronach znalazło się mnóstwo wrażliwych adresów, których nikt nie chciałby raczej celowo publikować.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała dwóch urzędników oskarżonych o szpiegostwo na rzecz Rosji. Jeden z nich pracował w Sekretariacie Gabinetu Ministrów, a drugi w Izbie Przemysłowo–Handlowej. Zrekrutowani przez FSB mężczyzni zostali aresztowani w wyniku wieloetapowej operacji specjalnej.