Rosja wciągnęła Europę w zależność energetyczną, finansując "najbardziej radykalne grupy ekologiczne", uważają eksperci. Tuż po aneksji Krymu Putin zaczął kampanię dezinformacyjną, która później przyczyniła się do zniesienia części sankcji, pisze "Fox News". Aktywiści sprzeciwiali się wydobywaniu ropy z łupków.