Rekruterzy stosują coraz to różniejsze triki na "sprawdzenie" swoich potencjalnych pracowników. Każdy z nich jest bolączką dla osób starających się o zatrudnienie, bo nie od wczoraj wiadomo, że rozmowa rekrutacyjna to bardzo stresujący moment. Dlatego warto zawczasu poznać pewne sposoby, by być przygotowanym do rozmowy. Jednym z testów, po które sięgają rekruterzy, jest tzw. test krzesła.
Rozmowa kwalifikacyjna różni się w zależności od tego, do jakiej pracy aplikujemy. Jednak zawsze stanowi nieodłączny element procesu rekrutacyjnego i dla wielu z nas jest źródłem ogromnego stresu. Rekruterzy prześcigają się w specyficznych pytaniach, które maja na celu zaskoczyć i sprawdzić potencjalnych pracowników. Prym w takich metodach wiodą międzynarodowi giganci, jak chociażby Google.
Rozmowa kwalifikacyjna praktycznie dla każdego jest stresującym momentem. Nawet, jeśli przeprowadzamy ją zdalnie. Jak się okazuje - warto wiedzieć, o co zapytać, żeby z całej rozmowy wyjść obronną ręką. Pewna milionerka na TikToku zdradziła swój patent.
Rozmowy o pracę potrafią być niezwykle stresujące i nie zawsze kończą się sukcesem dla osoby starającej się o etat. Tymczasem na TikToku popularność zdobywa nagranie, na którym jedna z użytkowniczek tego portalu zdradza, jak umiejętnie "ograć" osobę prowadzącą rozmowę kwalifikacyjną.
Zapomnijcie o testach długopisów czy pytaniach "gdzie widzisz się za 5 lat". Rekruterzy mają nowy pomysł na rozmowę o pracę. Użytkownicy Twittera oszaleli po tym, jak Salem Pierce, 30-letnia graficzka, pokazała, jakie pytanie napotkała w podaniu o pracę.
Nie ma złotego środka na to, jak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej. Są tacy, którzy gruntownie uczą się informacji na temat firmy, są tacy, którzy powtarzają wiedzę zdobytą na kursach czy podczas studiów. Są też osoby, które po prostu idą na żywioł. Jednak w Xero Australia wszyscy mogą oblać kwalifikacje przez...kawę.