Ogromny zachwyt w mediach społecznościowych wzbudziła fotografia wykonana Marcina Grzegorzka. Niezwykłej urody kadr przedstawiający rysie został opublikowany przez Lubuskich Łowców Burz. Internauci nie wierzyli, że scena została uwieczniona w polskim lesie.
Doskonała wiadomość prosto z Lasów Państwowych. Okazuje się, że w jednym z nadleśnictw pojawił się nowy mieszkaniec. - Nie radzimy go głaskać - przekazali żartobliwie leśnicy. Czy już wiecie o kogo chodzi?
Na facebookowym profilu Polskie Parki Narodowe opublikowano wyjątkowe zdjęcia ze starcia dwóch drapieżników. Kto wygrał pojedynek?
Mieszkanka Kansas City w stanie Missouri zobaczyła na poboczu – jak sądziła – bezdomnego lub porzuconego kota. Przejęta losem zwierzęcia kobieta postanowiła zabrać go do domu. Próbowała nawet pogłaskać nowego pupila, jednak wtedy wydarzyło się coś szokującego.
Pracownicy Lasów Państwowych chętnie dzielą się z internautami w mediach społecznościowych niezwykłymi zjawiskami zarejestrowanymi w lesie. Tym razem leśnikom z Podkarpacia udało się uchwycić na zdjęciu bardzo niecodzienny moment. Fotografia przedstawia ogromnego kota przechadzającego się z wolna po zaśnieżonym lesie.
Nadleśnictwo Góra Śląska opublikowało film, który wywołał duże poruszenie. W lesie pojawił się kot, którego spotkanie graniczy z cudem.
W Nadleśnictwie Różańsko nieznany sprawca postrzelił żubra. Sekcja zwłok zwierzęcia, którego nie dało się już uratować, pozwoliła na znalezienie kuli u nasady szyi. Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze poszukuje kłusownika, dlatego każdy, kto ma jakiekolwiek istotne dla tej sprawy informacje, proszony jest o niezwłoczny kontakt. Żubrzyca musiała zostać dostrzelona, by skrócić jej cierpienia.
Pod kołami samochodu zginęła rysica Kiki, która została wypuszczona na wolność przez Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze. Zwierzę wybiegło na jezdnię pod Piłą (woj. wielkopolskie). Kierowca powiedział, że nie miał szans na reakcję i uniknięcie zderzenia.
Lasy Państwowe udostępniły nagranie z podkarpackich lasów. Widać na nim rysia, który wspina się po ośnieżonych głazach. Ryś to największy kot w Polsce, który od lat jest pod ścisłą ochroną.
Na terenach lasów na granicy woj. wielkopolskiego i woj. kujawsko-pomorskiego pojawił się nowy lokator. Leśnicy przypominają, jak należy się zachować, podczas spotkania oko w oko z drapieżnikiem.
Leśnicy z Nadleśnictwa Złotów mają powody do radości. Kilku z nich zaobserwowało obecność pięknej rysicy w Borach Kujańskich. Na Facebooku pojawiła się nawet fotografia drapieżnego kota.
Na terenie Nadleśnictwa Baligród (woj. podkarpackie) foto-pułapka uchwyciła niezwykły widok. Na leśnej ścieżce przyłapano spacerującego rysia. Warto wspomnieć, że tego dnia było -20 st. Celsjusza.
Na profilu Lasów Państwowych na Facebooku pojawiło się dosyć niewyraźne zdjęcie zwierzęcia uchwyconego przez fotopułapkę. Przypadkowemu obserwatorowi może się wydawać, że to sarna, jednak leśnicy od rozpoznali długo niewidzianego gościa. Ostatni raz pokazał się w tamtych lasach 44 lata temu!
Niecodziennym spotkaniem może pochwalić się jeden z leśniczych w Leśnictwie Łowiska (woj zachodniopomorskie). Idąc przez las, pan Wojtek miał dziwne uczucie, że ktoś go obserwuje. I nie mylił się, kiedy spojrzał na pobliską ambonę, zauważył... rysia. To rzadki widok w polskich lasach.
Nietypowego gościa spotkał leśniczy w Nadleśnictwie Maskulińskie. Na stosie drewna wygrzewał się na słońcu bardzo rzadko występujący ryś.
Policja przeprowadziła interwencję w jednym z domów na terenie powiatu białostockiego. Funkcjonariusze znaleźli tam skórę rysia euroazjatyckiego, która była ukryta w zamrażarce.
Zabitego rysia znaleziono na podwórku myśliwego w Wierzchlesiu (woj. podlaskie). Sekcja wykazała, że rzadkie, objęte ścisłą ochroną zwierzę zostało zastrzelone. <br /> <br />
Zima to okres szczególnie niebezpieczny dla zwierząt. Nie tylko muszą się zmierzyć z niską temperaturą, ale i szybkimi zachodami słońca, przez co łatwiej o kolizję z autem. Całe szczęście, temu rysiowi nic się nie stało.