W nocy z soboty na niedzielę w Słupsku (woj. pomorskie) doszło do tragicznego wypadku drogowego. 20-letni kierowca bmw, będący pod wpływem alkoholu, stracił panowanie nad pojazdem i potrącił sześć osób na chodniku, zabijając 24-letniego mężczyznę. Od razu trafił do aresztu.
20-letni kierowca pod wpływem alkoholu doprowadził do tragicznego wypadku, w którym zginął 24-letni mężczyzna, a pięć osób zostało rannych — informuje TVN24. Dramatyczne sceny rozegrały się w nocy z soboty na niedzielę (z 2 na 3 listopada) na ulicy Nad Śluzami w Słupsku. 20-latek wjechał w grupę pieszych na chodniku.
Mieszkańcy Przewłoki i Zapadłego w gminie Ustka muszą być ostrożni – w wodzie stwierdzono obecność bakterii z grupy coli, co sprawia, że jest ona niebezpieczna do spożycia. Zakład Usług Wodnych Sp. z o.o. w Słupsku poinformował o natychmiastowych działaniach naprawczych, w tym dezynfekcji sieci wodociągowej przy użyciu podchlorynu sodu.
Do nietypowego zdarzenia, które zaskoczyło zarówno mieszkańców, jak i policję, doszło w Słupsku. Z jednego z okolicznych gospodarstw uciekło pięć krów. Jakby tego było mało, zwierzęta po kilkugodzinnej wędrówce dotarły do centrum miasta. Miny ludzi musiały być bezcenne.
Ratownicy z Ustki długo walczyli o życie 11-letniego chłopca, u którego w środę (11 września) doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Niestety, dziecka nie udało się uratować. Prokuratura bada, jakie były przyczyny śmierci chłopca.
W piątek (6 września) policja otrzymała informacje na temat pobicia, do którego miało dojść w Parku Kultury i Wypoczynku w Słupsku. Nastolatkowie mieli pastwić się nad swoim rówieśnikiem. Poszkodowany trafił do szpitala. W poniedziałek (9 września) mundurowi poinformowali o schwytaniu sprawców.
To zdarzenie mogło skończyć się tragicznie, nawet śmiercią — mówiła wiceprezydentka Marta Makuch, która komentowała nagranie z nowego placu zabaw w Parku Kultury i Wypoczynku. Widać na nim jak grupa nastolatków nieprzepisowo korzysta z będącej tam huśtawki, stwarzając ogromne niebezpieczeństwo.
Autobus PKS Słupsk został zaatakowany przez półnagiego 21-latka, uzbrojonego w siekierę. Do zdarzenia doszło w poniedziałek 5 sierpnia w miejscowości Machowinko (gmina Ustka). Sieć obiegło nagranie, na którym zarejestrowano szokujące sceny. Napastnik w momencie zdarzenia był nietrzeźwy.
Kilkanaście martwych zwierząt i ich rozkładające się zwłoki. Właśnie na taki widok natrafili funkcjonariusze wraz z wolontariuszami fundacji Viva, którzy w czwartek 11 lipca na terenie niewielkiej wsi pod Słupskiem odkryli nielegalnie działającą fermę futrzarską.
Podinsp. Rafał Fortuński jadąc motocyklem, został staranowany w centrum Słupska przez rozpędzonego mercedesa. 49-letni funkcjonariusz zmarł 26 czerwca. Na profilu szkoły policji w Słupsku pojawił się film z ostatniego pożegnania policjanta.
Podinsp. Rafał Fortuński zmarł w wyniku okropnego wypadku, do jakiego doszło w Słupsku. Mężczyznę na motocyklu potrącił rozpędzony pirat drogowy. Żona zmarłego funkcjonariusza opublikowała w sieci wpis, którego treść przepełniona jest bólem. Kobieta zaapelowała też do żałobników wybierających się na pogrzeb jej męża.
Przed kilkoma dniami w Słupsku szaleniec rozjechał motocyklistę, którym okazał się funkcjonariusz Rafał Fortuński, wykładowca w Szkole Policji. Pogrzeb podinspektora odbędzie się już w najbliższy wtorek. Rodzina ma specjalną prośbę. Nie chcą tego dnia kwiatów na grobie policjanta. To jednak nie wszystko.
Po makabrycznym wypadku, do którego doszło 23 czerwca w Słupsku, w sieci pojawiły się komentarze, że samochód Gerarda B. był dobrze znany innym kierowcom, a "wyczyny" drogowe 35-latka zgłaszano odpowiednim służbom. Jak się dowiedziało o2.pl, policja zabezpieczyła jedno ze zdjęć z Gerardem B., które pojawiły się w sieci.
Nie milkną echa po tragicznym wypadku, do którego doszło 23 czerwca w Słupsku. Rozpędzony biały mercedes z impetem wjechał w jadącego motocyklem policjanta. Poszkodowany funkcjonariusz zmarł. Za kierownicą osobówki siedział Gerard B. Okazuje się, że jego auto było dobrze znane lokalnym kierowcom. Ostrzegali się wzajemnie przez sportowym mercedesem.
Śmierć Rafała Fortuńskiego, który zginął na skutek wypadku w Dzień Ojca, wstrząsnęła całą Polską. Wzruszający post dotyczący śmierci nauczyciela Szkoły Policyjnej zamieścił jego brat, który opowiedział o ich planach na najbliższy weekend, których już nigdy nie zrealizują.
Mężczyzna, który z zimną krwią miał przejechać policjanta, był bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Treści, które publikował, szokują. B. odwoływał się do nauczania Jezusa, wrzucał deepfake, w których gwiazdy "mówią" o znajomości z nim, a nawet obwołał się nowym papieżem.
W środę zmarł podinspektor Rafał Fortuński, wykładowca Zakładu Służby Kryminalnej Szkoły Policji w Słupsku, poszkodowany w głośnym wypadku drogowym, do którego doszło w minioną niedzielę - przekazała policja. Sprawca trafił do aresztu i usłyszał już dwa zarzuty. Może trafić za kratki nawet na osiem lat. Wcześniej jego zachowanie zszokowało opinię publiczną.
W niedzielę w Słupsku rozpędzony sportowy mercedes wpadł na skrzyżowanie i rozjechał jadącego tam motocyklistę. Gerard B. był znany mieszkańcom Słupska. Według świadków, do których dotarł "Super Express, mężczyzna jeździł po mieście z ogromną prędkością.