Andrea Pirlo był oazą spokoju, kiedy jeszcze grał profesjonalnie w piłkę nożną. Opanowanie przydaje się mu również w karierze trenera. W ostatnim meczu ledwo ustał na nogach, kiedy zaczął nim potrząsać napastnik Sebastiano Esposito.
W niedzielę dopingował swoją drużynę, poniedziałek spędza w więzieniu. Chodzi o Massimo Ferrero, właściciela Sampdorii, w której na co dzień gra Bartosz Bereszyński.