To nie mieści się w głowie. Marcin S., który pracował jako sanitariusz w specjalistycznym szpitalu miejskim w Toruniu (woj. kujawsko-pomorskie), bestialsko znęcał się nad pacjentami tej placówki. Właśnie ruszył proces mężczyzny. W sądzie oskarżony zeznał, że miał powody, by tak traktować podopiecznych. "Wypijali z dozowników cały spirytus" - powiedział o chorych.
Naśmiewał się z obłożnie chorych i wsadzał im papierowe kulki do ust. Teraz Marcin S. - wcześniej pracujący jako sanitariusz i salowy w specjalistycznym szpitalu miejskim w Toruniu - odpowiedzieć ma za bestialstwo, jakiego dopuszczał się wobec pacjentów placówki.
Federalny Trybunał Sprawiedliwości Niemiec podtrzymał wyrok 39-letniego Grzegorza W. Nazywany "sanitariuszem śmierci" mężczyzna mordował seniorów w niemieckich domach opieki. Pod koniec ubiegłego roku sąd okręgowy w Monachium skazał Polaka na dożywocie.
Sanitariusz z Wrocławia przez kilka godzin woził w karetce martwą pacjentkę. Mężczyzna był pod wpływem amfetaminy, a w jego mieszkaniu znaleziono kilkaset porcji narkotyku. Teraz okazuje się, że Tomasz S. już wcześniej był karany.