W Toruniu proces dotyczący matki i córki, oskarżonych o czerpanie zysków z prostytucji i pranie brudnych pieniędzy, wciąż się nie rozpoczął. Prokuratura twierdzi, że kobiety zarobiły ponad 4 mln zł, inwestując w nieruchomości. Teraz pojawiły się nowe okoliczności, które blokują start procesu.
W ubiegłym tygodniu policja w San Diego, w stanie Kalifornia, zamknęła nielegalny seks-interes. Po szybkim dochodzeniu okazało się, że salon masażu znajdujący się w okolicach kościoła, oferował również usługi erotyczne.
Wanda Ł. i jej córka Kinga Ł. prowadziły w Toruniu i innych miastach w Polsce agencje towarzyskie. Według najnowszych doniesień kobiety zarobiły na seksbiznesie ponad 4 miliony zł. Prokuratura zaostrzyła im zarzuty.
Policjanci z Poznania rozbili zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się czerpaniem zysków z prostytucji. Grupą kierowała 40-letnia mieszkanka Głogowa i jej córka. Na terenie trzech województw funkcjonariusze zatrzymali łącznie 8 osób, dwie z nich trafiły do aresztu.