Z informacji przekazanych przez telewizja N1 wynika, że właściciel restauracji z miasta Valjevo, położonego na zachodzie Serbii, nie pobiera od Polaków opłat za zamówiony posiłek. Decyzję podjął po tym, gdy poznał historię polskiego lekarza Ludwika Hirszfelda, który w czasie I wojny światowej walczył w Serbii z epidemią tyfusu.
- Zatrzymanie rosyjskiej armii na lądzie nie jest łatwym zadaniem. Alternatywą jest to, żeby przy pomocy Chin i USA osiągnąć trwały rozejm, jeśli pokój jest niemożliwy - powiedział w piątek, 15 marca prezydent Serbii Aleksandar Vućić.
Po meczu Partizana Belgrad z Napredakiem doszło do karygodnych scen. Kibice, pokonanych gospodarzy, gonili sędziów i jak się okazało doprowadzili do rozbicia szyb w szatni. Pomieszczenie zostało zasypane szkłem.
Amerykański wywiad wskazał kolejne miejsce na mapie Europy, w którym może dojść do konfliktu. Chodzi o Bałkany i granicę serbsko-kosowską. Zagrożeniem mają też być działania Milorada Dodika, lidera bośniackich Serbów, który nie ukrywa swojej sympatii do Władimira Putina i Kremla.
Władze Kosowa wskazują na ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa Bałkanów ze strony Serbii. Premier kraju Albin Kurti zaapelował do Unii Europejskiej o konsekwentne działanie wobec Belgradu, który otwarcie sympatyzuje z Rosją. Moskwie byłoby na rękę, gdyby w regionie wybuchł konflikt, który odciągnąłby uwagę Zachodu od Ukrainy.
Prezydent Republiki Serbskiej (autonomicznej części Federacji Bośni i Hercegowiny) Milorad Dodik ogłosił, że planuje zwiększyć import gazu z Rosji. Nie jest to zaskakująca informacja, mając na uwadze interesy bośniackich Serbów.
Serbscy najemnicy, którzy przybyli Rosji na pomoc w ukraińskiej wojnie, nie będą miło wspominać pobytu w armii Władimira Putina. Dowództwo wysłało ich do walki bez broni, a inni żołnierze pobili i wymusili przyznanie się do szpiegostwa na rzecz USA. Takiej gościny ochotnicy z Bałkanów się nie spodziewali.
Menedżer Manchesteru City został przyłapany na nieprzelotnym zmierzeniu wzrokiem kobiety, kiedy wchodził na konferencję prasową. Pep Guardiola nie potrafił oderwać oczu od Ankicy Zivković.
Reprezentacja Serbii wywalczyła swój pierwszy, historyczny awans na mistrzostwa Europy. Niecodzienny sposób na świętowanie tego sukcesu wybrał napastnik Aleksandar Mitrović, który z okazji awansu zdecydował się na małe odstępstwo od piłkarskiej diety.
Zdaniem BBC, Rosja nadal poszukuje ochotników do walki w swojej armii wśród obcokrajowców. Sztandarową jednostką miała być ta złożona z Serbów oraz najemników z krajów byłej Jugosławii. Sęk w tym, że zgłosiło się tylko stu ochotników, a to zdecydowanie zbyt mało, by skutecznie pomóc w walkach w Ukrainie. Ochotnicy są już szkoleni na poligonie.
Denver Nuggets zdobyli pierwsze w historii klubu mistrzostwo ligi NBA. Do triumfu poprowadził ich Nikola Jokić, któremu sława nie uderzyła do głowy. Gdy większość jego kolegów wypoczywa na rajskich wakacjach, on zdecydował się na powrót do ojczyzny. Najpierw spotkał się z przyjaciółmi, a potem poszedł na zawody wyścigów konnych.
Serbski aktywista Cedomir Stojkovic uważa, że za zamieszkami w Kosowie, do których doszło na początku tego tygodnia, mogą stać m.in. przedstawiciele rosyjskiej Grupy Wagnera. Zdaniem opozycjonisty (i nie tylko jego), Rosja jest zainteresowana podżeganiem konfliktów w tym kraju.
Po Ukrainie Europa może za chwilę mieć kolejne kłopoty. Na Bałkanach znowu jest niespokojnie. W Kosowie doszło do starć mieszkańców z siłami bezpieczeństwa. - Zamieszki nie były całkowicie spontaniczne - sugeruje płk Michał Stachyra, były funkcjonariusz Straży Granicznej i funkcjonariusz EULEX.
W Kosowie od kilku dni wrze, na ulicach doszło do zamieszek, w których zostało rannych kilkadziesiąt osób. Tymczasem na pojazdach policyjnych i wojskowych ktoś namalował literę Z, czyli symbol rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Osiem osób zginęło, a 13 zostało rannych w wyniku strzelaniny we wsi Dubona, położonej około 60 kilometrów na południe od Belgradu w Serbii. Jak przypominają media, to już trzecia tego rodzaju zbrodnia w ostatnim okresie, w tym druga w tym tygodniu.
O tej sprawie rozpisują się zagraniczne media. Pielęgniarka ze szpitala położniczego GAK Narodni Front w Belgradzie w Serbii transmitowała na TikToku na żywo poród pewnej pacjentki. Kobieta teraz przeprasza rodzącą i mówi, że był to wypadek, a nie celowe działanie. Zaznacza, iż nie chciała naruszyć jej prywatności.
Anatolij Wasserman, deputowany do Dumy Państwowej Rosji uważa, że Serbia jest "blokowana przez NATO" i dlatego należy pomóc temu krajowi w walce z USA. Jednak wcześniej, jego zdaniem, należy "zlikwidować terrorystyczne państwo Ukrainy".
TikTok zalały nagrania tajemniczej kobiety, która po zmroku tańczy na ulicach Serbii. Wzbudza ciekawość przechodniów, ale i przerażenie. Niektórzy radzą, by starać się zachować dystans, gdy jest w pobliżu. Czy rzeczywiście może być niebezpieczna? Co o niej wiemy?