Zarówno skorumpowane otoczenie Siergieja Szojgu, jak i generałowie, którzy nie spełnili oczekiwań Kremla i Władimira Putina, ucierpieli w wyniku czystek personalnych w Ministerstwie Obrony. Jaki był cel serii dymisji?
Władimir Putin niedawno przedłużył swoje rządy co najmniej do 2030 roku, a teraz zabrał się za zmiany w wojsku. Właśnie przesunął Siergieja Szojgu - ministra obrony od 2012 roku - na stanowisko szefa rady bezpieczeństwa Rosji. Co ta decyzja oznacza dla rosyjskiego wojska? Idą duże zmiany.
Minister Siergiej Szojgu, szef rosyjskiego MON-u, poinformował o planie znacznej rozbudowy armii rosyjskiej. Moskwa chce powołać pod broń i wyposażyć dwie nowe armie, które zdecydowanie pomogłyby w wygraniu wojny w Ukrainie. Sęk w tym, że najpewniej nie ma jak tego zrobić.
Jak ogłosił Siergiej Szojgu, minister obrony Federacji Rosyjskiej, w głosowaniu na prezydenta Rosji powinni wziąć udział także żołnierze, którzy walczą w Ukrainie. Wybory prezydencie odbędą się 17 marca i zdecydowanym faworytem do zwycięstwa jest Władimir Putin.
Czy rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu wie, o czym mówi publicznie czy zwyczajnie nie potrafi powstrzymać się w kłamstwie? Tak, by pokazać władze na Kremlu i ich decyzje w jak najlepszym świetle? Tego nie wiemy. Ale wiemy za to, że zaufany Władimira Putina nieźle popłynął. Opowiadał o wyimaginowanych sukcesach swojej armii na froncie.
W najnowszym filmie, który pokazał się na platformie X, Rosjanie nie mogą ewakuować rannych i odczuwają dotkliwy brak zapasów i amunicji. Apelują do najwyższych władz o pomoc.
Zdaniem rosyjskiego generała Siergieja Szojgu, szefa ministerstwa obrony i naczelnego dowódcy armii, wojna w Ukrainie potrwa do 2025 roku. Wówczas Moskwa osiągnie cele, które sobie zakładała przed inwazją na sąsiada. O tym, jakie to cele i co Rosja chce wypracować na polu walki, generał nie wspomniał.
Władimir Putin i generał Siergiej Szojgu zarzekali się, że wojsko rosyjskie nie stosuje na polu walki bomba kasetowych. Oczywiście obaj kłamali, a Ukraińcy mają kolejny niezbity dowód na to, że Rosjanie jedno mówią, a co innego robią. Metalowe "jajko" znalezione na froncie to element bomby kasetowej RBK-500.
Grupa Wagnera nadal ma w Rosji mocną pozycję, tak samo jak jej przywódca Jewgienij Prigożyn. Ale ma też potężnych wrogów, którzy nie śpią. Siergiej Szojgu planuje przejąć pozycję najemników w Afryce, gdzie wagnerowcy są bardzo potężni. Operacja ma kosztować bagatela 4 miliardy dolarów.
Siergiej Szojgu, minister obrony Rosji, dokonał inspekcji zaawansowanych innowacji lotniczych. Na lotnisku Kubinka pod Moskwą zobaczył najnowsze drony, śmigłowce - w tym Mi-28NM - i broń odpalaną z powietrza. Wizyta odbyło się w ramach międzynarodowego forum wojskowo-technicznego "Armia 2023".
Rosyjski minister obrony po raz kolejny kłamie ws. Polski. Twierdzi, że nasz kraj planuje doprowadzić do okupacji zachodniej części Ukrainy. Trzeba przyznać, że to dość zaskakujące oskarżenie ze strony wysokiego rangą urzędnika kraju, który od 2014 roku okupuje część terytorium Ukrainy.
Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa należąca do rosyjskiego oligarchy Jewgienija Prigożyna. Jej współzałożycielem jest Dmitrij Utkin. Rosjanin w ostrych słowach wypowiedział się m.in na temat Siergieja Szojgu.
Teraz niektórzy z nich protestują. Członkowie armii Putina apelują do szefa resortu obrony - Siergieja Szojgu o realizację obietnic i skarżą się na kadyrowców.
Generał Walerij Gierasimow, jeden z głównych przywódców rosyjskiej armii, przepadł jak kamień w wodę. Gdzie jest człowiek, który jest dowódcą wojsk rosyjskich w Ukrainie i którego chciał odsunąć od władzy w armii Jewgienij Prigożyn? Od próby zamachu stanu nikt nie widział oficera, a w Rosji aż się roi od spekulacji, co się z nim stało.
Służba prasowa rosyjskiego Ministerstwa Obrony po raz pierwszy od czterech dni podała miejsce pobytu szefa resortu Siergieja Szojgu - miał spotkać się z żołnierzami zachodniego ugrupowania wojsk, które bierze udział w wojnie w Ukrainie. Minister unikał mediów i nie komentował puczu Jewgienija Prigożyna, który był skierowany przeciwko niemu.
Dymisja Siergieja Szojgu, ministra obrony Federacji Rosyjskiej, to jedno z żądań Jewgienija Prigożyna i buntowników z Grupy Wagnera, którzy w sobotę niemal doprowadzili do wojny domowej w Rosji. Czy Władimir Putin ugnie się pod żądaniami rebeliantów i poświęci swojego zausznika? Na to wygląda.
W Rosji wciąż gorąco. Od wydarzeń piątkowej nocy, kiedy szef Grupy Wagnera, Prigożyn oświadczył że wojska Siergieja Szojgu zaatakowały jego najemników, służby pozostają w stanie gotowości. Do sieci co chwilę trafiają nagrania, mające uwiecznić starcie obu stron. Na jednym z nich widać, jak strieła-10, radziecki przeciwlotniczy zestaw rakietowy bliskiego zasięgu, strzela do Ka-52 - rosyjskiego śmigłowca szturmowego.
Władimir Putin dał się namówić dowódcom rosyjskiej armii ws. podporządkowania Grupy Wagnera rozkazom ministerstwa obrony. To oznacza, że najemnicy będą musieli podpisać kontrakty, co stanowczo odrzucał Jewgienij Prigożyn. Ten uważa, że zbliża się "punkt krytyczny".