David Attenborough to brytyjski podróżnik, biolog, pisarz, narrator i popularyzator wiedzy przyrodniczej. Jego głos znają wszyscy, nie wszyscy jednak wiedzą, że skończył właśnie 97 lat i "ma nadzieję, że dożyje setki". By mu się to udało, postanowił wyeliminować z diety kilka produktów.
Tego rodzaju żywność jest niezwykle popularna w naszym kraju, ale niestety również bardzo szkodliwa dla zdrowia. Mowa o uwielbianych przez wielu Polaków przetworzonych produktach mięsnych, które wykazują właściwości kancerogenne. Dowiedz się, co sprawia, że są tak niebezpieczne dla naszego organizmu.
Chociaż eksperci od lat apelują o to, aby ograniczyć spożywanie mięsa, Polacy za nic mają sobie te zalecenia. Statystyczny Polak zjada ponad 5,5 kg mięsa miesięcznie. Co więcej, mieszkańcy kraju nad Wisłą uwielbiają wędliny i przetwory mięsne, które mogą zwiększać ryzyko wielu groźnych chorób, w tym miażdżycy.
O tym, że dieta bogata w czerwone mięso szkodzi zdrowiu, naukowcy mówią od dawna. Badania pokazały, że nadmierne spożywanie tego produktu zwiększa ryzyko takich chorób jak np. nowotwór jelita grubego czy trzustki. Nowe badania opublikowane w czasopiśmie "American Heart Association, Arteriosclerosis, Thrombosis and Vascular Biology" sugerują, że spożywanie czerwonego mięsa znacznie zwiększa także ryzyko chorób układu krążenia.
Wiele osób zanim ugotuje lub upiecze mięso drobiowe, myje je pod bieżącą wodą, co jest błędem. W drobiu może znajdować się groźna bakteria Campylobacter jejuni, która po polaniu wodą rozprzestrzeni się po całej kuchni.
Zgodnie z najnowszymi danymi Polacy wcale nie rezygnują z mięsa. Wręcz przeciwnie, w 2018 roku jego spożycie wzrosło. Czy coraz częściej deklarowana rezygnacja z jedzenia mięsa nie ma zatem przełożenia na fakty?