Przed sądem okręgowym w Gdańsku w środę zeznania złożyli biegli psychiatrzy i psycholodzy, którzy opiniowali poczytalność Stefana W. Mężczyzna jest oskarżony o zabójstwo Pawła Adamowicza. Ze względu na "interes prywatny oskarżonego" dziennikarze zostali wyproszeni z sali.
Stefan W. przez 16 rozpraw milczał. Nie odpowiadał na pytania sądu i w ogóle się nie odzywał. Ale to się zmieniło. Podczas ostatniej rozprawy oskarżony o zabójstwo prezydenta Gdańska zachowywał się karygodnie. O szczegółach w rozmowie z "Faktem" opowiedział brat Pawła Adamowicza.
Oskarżony o zabójstwo Pawła Adamowicza Stefan W. chciałby, aby przed sądem reprezentował go Roman Giertych. Wniosek w tej sprawie trafił już do sądu. Mecenas twierdzi jednak, że taki scenariusz jest niemożliwy ze względów proceduralnych.
Biegli psychiatrzy złożyli do sądu opinię na temat stanu psychicznego Stefana W. Dotychczas nie było wiadomo, czy zabójca Pawła Adamowicza będzie w stanie wziąć udział w procesie. Teraz ujawniono zarówno treść orzeczenia, jak i termin najbliższej rozprawy.
Sprawa zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza wstrząsnęła całą Polską. W sprawie właśnie doszło do przełomu, bo nareszcie zaczął się proces Stefana W., który śmiertelnie ranił nożem polityka.
Gdańska Prokuratura poinformowała, że zabójca prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza - Stefan W. miał ograniczoną poczytalność. To oznacza, że nie był niepoczytalny i będzie mógł stanąć przed sądem.
Stefan W. miał wyznać w czasie przesłuchania, że atak na prezydenta Gdańska nie był pierwszym, który planował. Wcześniej chciał "zaistnieć" zamachem w Warszawie.
Podczas 27. finału WOŚP Stefan W. zaatakował nożem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który zmarł po kilkunastu godzinach w szpitalu. Teraz wychodzą na jaw nowe fakty dotyczące mężczyzny.