W sieci opublikowano nagranie wideo z Łańcuta (woj. podkarpackie), które może być nauczką dla wielu kierowców. Kierowca mazdy naraził swoje życie na przejeździe kolejowym. Nagranie udostępniono na kanale "Stop Cham" na YouTube.
To nagranie po prostu trzeba obejrzeć - ku przestrodze. Widzimy na nim nastolatkę, która wchodzi na przejście na pieszych, nie patrząc na inne samochody. Na szczęście kierowca w porę wyhamował swoje auto.
Ostatni film udostępniony na kanale "Stop Cham" na YouTube przedstawia sytuację z Podkarpacia. Widzimy samochód z otwartym bagażnikiem, w którym znajduje się mężczyzna. Niektórzy internauci zaczęli wspominać lata 90., w których takie rzeczy nikogo nie dziwiły. Dziś to surowo karane.
Na znanym profilu "Stop Cham" w serwisie YouTube pojawiło się kolejne nagranie z polskich dróg. Tym razem kamerka samochodowa uchwyciła wypadek z Leszna. Kto zawinił w tej sytuacji?
Do nieprzyjemnej sytuacji doszło na jednej z ulic Płocka. Uwieczniony na nagraniu rowerzysta, wyskoczył nagle przed maskę auta. Potem chciał wzywać policję. Gdy nagranie trafiło do sieci, spadły na niego gromy od internautów.
Na kanale "Stop Cham" pojawił się kolejny filmik, który rozgrzał internautów. W Gdyni "narwaniec" z opla robił wszystko, aby wyprzedzić autora nagrania, który jechał zgodnie z przepisami.
W Raciborzu (woj. śląskie) doszło do skandalicznej sytuacji na drodze. Zdenerwowany mężczyzna z Dodge'a Chargera, najpierw wyprzedzał na podwójnej ciągłej, a następnie wysiadł z auta i ruszył w kierunku autora nagrania.
Niektóre nagrania, jakie trafiają do sieci, mają być ostrzeżeniem dla innych kierowców przed konkretnymi zachowaniami. Wygląda jednak na to, że niektórzy ostrzegają... sami przed sobą. Takie wrażenie można odnieść po obejrzeniu filmu z DK94 między Krakowem a Katowicami, gdzie autor nagrania nie wyhamował przed zatrzymującym się na światłach samochodem.
Jednym z najczęstszych błędów kierowców jest wyprzedzanie na przejściach dla pieszych lub bezpośrednio przed nimi. Do takiego zdarzenia doszło na ostatnim filmie "Stop Cham" w serwisie YouTube. Kierowca czerwonego volkswagena postanowił wyprzedzić autora nagrania, a następnie zatrzymać auto na środku pasa.
Takie sytuacje są, niestety, na porządku dziennym. Kierowcy się spieszą, kombinują na drogach i wymuszają. W tym wszystkim zapominają, że na szali kładą zdrowie swoje i innych uczestników ruchu. Przykładem tego jest sytuacja z ulic Pruszkowa.
Ostatnio w centrum Katowic doszło do nietypowego zdarzenia. Mężczyzna źle ocenił sytuację i wjechał na przejście dla pieszych, miał potrącić cztery osoby. Sytuacja wygląda jednak mocno niejednoznacznie.
Na kanale "Stop Cham" na YouTube pojawił się kolejny filmik, który rozgrzał internautów. Obaj mężczyźni tłumaczyli się, że mają nagranie z kamerki samochodowej i wyślą je policji. O co poszło?
Na profilu "Stop Cham" na Facebooku pojawił się filmik, który rozbawił internautów. We wtorek 16 kwietnia w Łodzi na drodze spotkały się dwie uparte kobiety. Obie nie chciały ustąpić, w efekcie czego zablokowały drogę na kilka minut.
Na Mazowszu doszło ostatnio do awantury na drodze. W pewnym momencie kierowca mercedesa zatrzymał pojazd, włączył światła awaryjne i ruszył w kierunku samochodu z kamerką. - Co zrobiliśmy złego, że nas pan nagrywa? - zapytał kierowca mercedesa. Najważniejsze jednak jest to, co stało się później.
Tym razem "Stop Cham" na tapet wziął wideo opublikowane przez polskiego rapera. Małolat K2 na wideo chwalił się nowym mercedesem, rozpędzając auto do 200 km/h. W sieci zawrzało.
Na profilu "Stop Cham" na YouTube pojawił się filmik z Torunia. Widzimy na nim rowerzystę, który wjechał na przejście dla pieszych i został potrącony przez samochód. Internauci nie mają wątpliwości, po czyjej stronie leży wina.
Na znanym profilu ukazującym zachowania kierowców na polskich drogach pojawiło się kolejne nagranie. Tym razem kierowca popularnej firmy taksówkarskiej postanowił staranować inne pojazdy i odjechał. Internauci są oburzeni.
Niebezpieczna sytuacja na ulicach Wrocławia okazała się być spowodowana przez samego... policjanta. Zajechał drogę innemu kierowcy i zmusił do zatrzymania. To jednak nie wszystko, co mundurowy "w cywilu" miał na sumieniu. Widać to doskonale na nagraniu udostępnionym przez kanał Stop Cham.