Spore zamieszanie wywołała pewna influencerka, która pojawiła się na lotnisku w dość nietypowym stroju. Zakłopotanie pracowników portu lotniczego było na tyle duże, że kazali młodej kobiecie wrócić do domu i się przebrać.
Była ukochana Hugha Granta zszokowała fanów na Instagramie. Brytyjska aktorka, Liz Hurley, zamieściła na swym koncie fotografie, na których pozuje w strojach kąpielowych. Internauci nie mogli oderwać wzroku. Byli zafascynowani nienagannym ciałem 58-latki. O sprawie pisze teraz "Super Express".
Była liderka rankingu WTA postanowiła wyjść do kibiców z czymś niezwiązanym z tenisem ziemnym. Nawiązała współpracę z popularną marką i wypuściła swoją kolekcję strojów kąpielowych.