Afera w Szczawnie-Zdroju. Mieszkańcy skarżą się, że proboszcz zagrodził im dojazd do domu. Postępowanie duchownego miało doprowadzić do tego, że służby nie mogły dotrzeć do posesji, na której wybuchł pożar. W wyniku tego incydentu życie straciła jedna osoba.
Obrotowe znaki miały rozwiązać wszystkie problemy związane z ruchem wokół wieży widokowej w Szczawnie-Zdroju. Tymczasem okazuje się, że na pozór sprytne rozwiązanie może zaowocować... procesem.