Tadeusz Drozda, znany satyryk przez lata związany z programem "Śmiechu warte", skończył 75 lat. Przy okazji urodzinowego wywiadu opowiedział o swojej relacji z córkami. Jedna z nich, Joanna Drozda przed laty zasłynęła coming-outem, czyniąc wyznanie, że jest osobą panseksualną. Oto jak zareagował na to znany ojciec.
Tadeusz Drozda od dziewięciu lat jest na emeryturze. Ale nie ma co liczyć na wysokie świadczenie. Jak sam stwierdził w rozmowie z WP, "kwota jest symboliczna".
Tadeusz Drozda zyskał sporą popularność za sprawą prowadzenia programu "Śmiechu warte". Dziś jest już emerytem. Ostatnio postanowił zabrać głos na temat świadczenia, które regularnie wpływa na jego konto. Otwarcie wyznał, że nie zamierza narzekać.
Tadeusz Drozda mimo upływu lat, wciąż ma ogromne rzesze fanów. Wszyscy pamiętamy go z prowadzenia programów "Śmiechu warte" czy "Herbatka u Tadka". To właśnie on napisał "Parostatek", czyli piosenkę śpiewaną przez Krzysztofa Krawczyka. A jakie wykształcenie ma 74-latek? Dosłownie będziecie w szoku.
Okazuje się, że nie wszystkie fakty z życia Cezarego Żaka znane są jego fanom. We wczesnym dzieciństwie popularny aktor wychowywał się razem z innym znanym przedstawicielem show-biznesu, a po latach mężczyźni razem znaleźli się na jednej scenie. O kim mowa?
Tadeusz Drozda w latach 90. był nieodłącznym towarzyszem każdego niedzielnego popołudnia w co drugim polskim domu. Był wielką gwiazdą, jednak teraz musi mierzyć się ze zwykłymi problemami. W tym z wysokością emerytury.
Cezary Żak cieszy się sporą popularnością. Zyskał ją dzięki udziałowi w takich serialach jak "Miodowe lata" czy "Ranczo". Mało kto zna interesujące kwestie dotyczące jego życia prywatnego. Okazało się, że Cezary Żak ma popularnego brata!
W latach 90. Tadeusz Drozda grał w filmach, serialach, prowadził programy i imprezy. Był jedną z bardziej rozpoznawalnych medialnych osobowości. Teraz musi pogodzić się z tym, że stał się pełnoetatowym emerytem.
Tadeusz Drozda zniknął z telewizji, jak mówi, "za pierwszego PiS-u". Choć dziś oficjalnie nie ma cenzury, satyryk podkreśla, że "centrala jest na wiadomej ulicy i tam zapadają decyzje, z czego nie należy żartować". Co dziś bawi go najbardziej? Rządzący i księża.