Tatrzański Park Narodowy poszukuje wolontariuszy, którzy w szczycie sezonu turystycznego pomogą na Kasprowym Wierchu w pilnowaniu turystów. Ogłoszenie TPN wywołało wielkie emocje, od tych pozytywnych po skrajnie negatywne i wulgarne. Czy słusznie?
Wiosna to czas, gdy przyroda budzi się do życia, a głodne niedźwiedzie powoli opuszczają gawry. Spotkania z takim osobnikiem lepiej unikać, ale nie zawsze jest to możliwe. Pracownicy TPN radzą, co zrobić, gdy niebezpieczne zwierzę stanie na naszej drodze.
Tatrzański Park Narodowy wydał bardzo ważny komunikat. Przedstawione w nim ustalenia będą obowiązywać od 3 marca do 31 lipca 2023 roku. W tym okresie zamknięte będą niektóre drogi wspinaczkowe i linie zjazdów.
Ogromne otwory wyryte w drzewach - długie na kilkanaście centymetrów i głębokie. Zdjęcia, które na swoim profilu na Facebooku opublikował Tatrzański Park Narodowy, niepokoją. Jednak taternicy uspokajają - nie ma powodów do obaw!
Na wysokości prawie 2 tysięcy metrów zjeżdżają na kurtkach, jabłuszkach czy sankach. W trakcie zimowych ferii Tatrzański Park Narodowy apeluje do rodziców i opiekunów, że zjazdy tego typu z Kasprowego Wierchu są bardzo niebezpieczne i nie powinni pozwalać na nie dzieciom. "To się może skończyć nawet śmiercią"- przestrzegają toprowcy.
W związku z rozpoczynającą się zimą pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego opublikowali na Facebooku specjalne wideo. Jeden z nich zwrócił się do turystów ze specjalnym apelem. Ostrzeżenie może uratować życie niejednej osobie.
Jesień to intensywny czas zmian, szczególnie w świecie dzikiej flory i fauny. W ostatnim czasie coraz więcej turystów odwiedzających Tatrzański Park Narodowy myli ryk jelenia z rykiem niedźwiedzia. Pracownicy TPN odebrali w tej sprawie już kilka telefonów od przerażonych turystów.
Tatrzański Park Narodowy wystosował specjalny apel dla turystów. W dokumencie poruszono temat kąpieli w górskich potokach i stawach. Stanowisko zarządzających w tej sprawie okazało się bardzo stanowcze.
Tatry podczas sezonu letniego odwiedzają setki tysięcy turystów. W trakcie wędrowania tatrzańskimi szlakami można spotkać największego drapieżnika europejskiego, jakim jest niedźwiedź brunatny. Przekonała się o tym pani Ewelina, która przeżyła spotkanie oko w oko z niedźwiedziem pod Jaskinią Mylną.
Tatrzański Park Narodowy wystosował apel do turystów odwiedzających Tatry. W związku z wieloma przypadkami zaalarmowano ich, aby nie wchodzić na zamarznięte tafle jezior. Pokazano również nagranie wideo z Morskiego Oka.
Ceny parkingów w polskich górach mogą zaskoczyć. Od kwietnia Tatrzański Park Narodowy zmienił ceny parkingów na Palenicy Białczańskiej i Łysej Polanie. W szczycie sezonu i w weekendy jest najdrożej. Należy także pamiętać, że bilet można zakupić tylko za pośrednictwem strony internetowej.
Plenerowe sesje ślubne cieszą się ogromną popularnością. Jak się okazuje, za sesję fotograficzną na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego trzeba uiścić oddzielną opłatę. Wiele par młodych, które planują zdjęcia ślubne na tle gór, może być zaskoczonych ceną.
Złe wieści dla polskich turystów. Tatrzański Park Narodowy podniósł ceny biletów za wejście na turystyczne szlaki. Na podwyżkę zdecydowano się równo rok po zmianie poprzedniego cennika.
Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego przekazali smutne wieści. Zmarła prof. dr hab. Krystyna Piotrowska – wybitna specjalistka w dziedzinie kartografii. Miała 83 lata.
Smutne wieści z Zakopanego. Zmarł przewodnik tatrzański Wojciech Wilczek. Był wieloletnim pracownikiem Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Tatrzański Park Narodowy podzielił się nagraniem ze swojej fotopułapki w górach. Uchwycił na nim wilki w górach. Na filmiku widać, że są to płochliwe i czujne zwierzęta, dlatego turyści nie muszą się ich szczególnie obawiać. W polskich górach wilki to coraz rzadsze zjawisko.
Nieznane osoby rozpięli na krzyżu na Giewoncie ogromny baner z cytatem z ewangelii wg. św. Mateusza. Cytat "Byłem przybyszem, a nie przyjęliście mnie" wzywa do solidarności z uchodźcami na polsko-białoruskiej granicy. Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego próbują go usunąć.
Szykuje się rekordowy rok turystyczny na Podhalu. Niestety Polacy, którzy nie wykupili wcześniej biletu parkingowego, mogą mieć problem z łatwą wyprawą choćby do Morskiego Oka. "Odkupię bilet na parking w Palenicy Białczańskiej. Ktoś może rezygnuje z wypadu?" - w internecie pojawiają się już nawet takie ogłoszenia.