Armia rosyjska koncentruje swoje ataki na wschodniej Ukrainie, kontrolując Donbas i Ługańsk. Mimo decyzji o uznaniu niepodległości samozwańczych Republik Ludowych, w sklepach towary z nich pochodzące sprzedawane są wciąż... jako wyprodukowane w Ukrainie.
Białoruskie władze chcą odpowiedzieć na sankcje, które nałożyły na nich Polska, Ukraina i Litwa. Chcą zabrać towary importowane z tych krajów z "najbardziej eksponowanych półek" w sklepach. Sieci handlowe, które tego nie zrobią, mogą spodziewać się kar.