Kijów, klęczący rosyjski żołnierz i pytania o sens "specjalnej operacji wojskowej". Tak zakończenie wojny widzi propaganda Kremla, utwierdzająca Rosjan w przekonaniu, że triumf w Ukrainie w końcu stanie się faktem. Propagandysta Jakow Kedmi rozpłakał się nawet na wizji, wieszcząc taki scenariusz.