Propaganda rosyjska od lat ma ogromne znaczenie dla kształtowania opinii publicznej zwykłych Rosjan. I codziennie karmi ich wyssanymi z palca, a podyktowanymi na Kremlu "informacjami". Tym razem w rosyjskiej telewizji usłyszeliśmy, że armia Władimira Putina gotowa jest podbijać najważniejsze kraje w Europie.
Władimir Sołowjow jest jednym z czołowych przedstawicieli kremlowskiej propagandy. Jako prezenter programu "60 minut" w państwowej telewizji Rossija 1 stale rozsiewa fałszywe informacje. Teraz Rosjanin zaatakował Ukrainę.
Kremlowski propagandysta Władimir Sołowjow po raz kolejny odleciał. "Medialny żołnierz Putina" przyznał, że III wojna światowa już trwa, a armia rosyjska powinna zniszczyć wszystkie zakłady i magazyny broni NATO.
Rosyjscy propagandyści słyną z tego, że formułują tezy, które oderwane są od rzeczywistości. Tym razem proponują "zniszczenie Charkowa". Ich zdaniem należy dać ludziom 24 godziny na ewakuację, a potem zamienić miasto w pył.
Rosyjski propagandysta Władimir Sołowjow znów dał kolejny "popis" na antenie telewizji. W trakcie wojny wielokrotnie groził państwom Zachodu atakiem ze strony Rosji. Tym razem wybrał sobie za cel kolejne państwo.
Kremlowski propagandysta Władimir Sołowjow po raz kolejny odleciał. "Medialny żołnierz Putina" przyznał, że Rosjanie nie mieliby problemów z Armenią, gdyby w 2008 roku... zrobili porządek z Gruzją.
Rosyjska propaganda robi wszystko, by wystraszyć Zachód i odwieść tamtejsze społeczeństwa od dalszego wspierania Ukrainy. Jednym z czołowych propagandystów jest Władimir Sołowjow, który ma teraz marzenie przeprowadzić wywiad z najważniejszymi dla niego przywódcami na świecie. Jednym z nich jest przywódca Iranu.
Kremlowski propagandysta Władimir Sołowjow po raz kolejny odleciał. Rosyjski propagandysta Sołowjow chwali syna Ramzana Kadyrowa za pobicie mężczyzny w więzieniu. - Rosja to kraj, w którym bezprawie jest prawem, potężni ludzie mogą robić, co chcą - komentuje ukraiński polityk Anton Heraszczenko.
Kremlowski propagandysta Władimir Sołowjow po raz kolejny odleciał. "Medialny żołnierz Putina" ponownie zaprzeczył sam sobie. Najpierw zasugerował, aby zaprzestać ataków na ukraińską ludność cywilną. Kilka chwil później zmienił jednak swoją narrację.