Policja zatrzymała 37-latka, który dopuścił się czynnej napaści oraz znieważenia policjantów. Jednak zanim do tego doszło zadzwonił na numer alarmowy, twierdząc, że chce ze sobą skończyć. Po przyjeździe policjantów ruszył na nich z nożem, młotem i widłami krzycząc, że ich zabije.
''Wy*********'' — takim okrzykiem przywitał policjantów mieszkaniec Przysuchy (woj. mazowieckie). Uzbrojony w widły 46-latek zaatakował funkcjonariuszy i ranił ich psa. Policjanci musieli użyć paralizatora, żeby obezwładnić napastnika. Nagranie z interwencji obiegło sieć.