Widownia kochała Zenona Laskowika. Jego cięty humor i kąśliwe komentarze do siermiężnej komunistycznej codzienności sprawiały, że na występy kabaretu Tey przychodziły prawdziwe tłumy. Z czasem jednak współpraca z satyrykiem stawała się coraz trudniejsza, co w końcu doprowadziło do definitywnego rozpadu grupy. Laskowik był zmuszony znaleźć sobie nową pracę. Kariera, którą wybrał, wydawała się ludziom kolejnym żartem.
Była to jedna z pierwszych publicznych egzekucji dokonanych przez Niemców w okupowanej Polsce. 27 grudnia 1939 roku w podwarszawskim Wawrze okupanci zamordowali przeszło stu niewinnych mężczyzn. Kilku z nich zdołało jednak przeżyć własne rozstrzelanie. W tym gronie był Stanisław Piegat. Po wojnie dokładnie opisał, czego doświadczył.
Wybuch w lutym 1904 roku wojny rosyjsko-japońskiej dla Polskiej Partii Socjalistycznej oraz Józefa Piłsudskiego był prawdziwym darem losu. Wreszcie pojawiała się szansa na zdobycie poważnego wsparcia z zewnątrz. Piłsudski niewiele się wahał i osobiście ruszył z misją do Kraju Kwitnącej Wiśni. Co udało mu się tam załatwić?
Jednym z głównych zadań operatorów GROM-u w trakcie misji w Afganistanie było odbijanie więzionych przez talibów zakładników. Tego typu misje niosły za sobą ogromne ryzyko. Szturmując kryjówkę porywaczy specjalsi w każdej chwili mogli zmienić się z łowcy w zwierzynę.
Michał Krupa pracował przy wyrębie lasu w łagrze Peczara. Normy narzucone mu przez sowieckich oprawców były tak wyśrubowane, że nie miał żadnych szans ich zrealizować. Za karę czekała go powolna śmierć głodowa. Polak wpadł jednak na genialny pomysł, jak oszukać bezduszny system. Oto, jak sam go później zrelacjonował.
Ucieczka ORP „Orzeł” z internowania w Tallinie stanowiła tylko początek nieprawdopodobnej epopei. Okręt podwodny został pozbawiony map i większości uzbrojenia, a czekał go przeszło tysiącmiliowy rejs na wodach kontrolowanych przez wroga. Ten wyczyn nie mógł się udać… nikomu poza Polakami.
Według zachowanych dokumentów w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau przyszło na świat 700 dzieci. Świadkowie mówili nawet o tysiącach. Jak wyglądał poród w piekle?
W tym przypadku ten, kto jako pierwszy otrzymał patent na to przełomowe urządzenie, często jest pomijany. Palmę pierwszeństwa przyznaje się z reguły kobiecie, która wystąpiła o potwierdzenia wynalazku dopiero jako trzecia. Czy rzeczywiście zasługi Josephine Cochrane są aż tak znaczące?