Niemiecka frakcja opozycyjnych partii chadeckich wyraziła poparcie do planu Donalda Tuska dot. czasowego wstrzymania przyjmowania wniosków o azyl. Zdaniem lidera CDU/CSU Thorstena Freia, Polska ma pełne prawo chronić swoje terytorium przed destabilizacyjnym działaniom z zewnątrz.
Co najmniej półtora miliona ludzi głoduje lub niedojada w Polsce — obwieściła o poranku białoruska propaganda. Jest to kolejny raz kiedy reżim próbuje przekonać Białorusinów o głodzie, jaki panuje nad Wisłą. Ostatnim razem sam Łukaszenka twierdził, że Polacy uciekają na Białoruś za "kaszą i solą".
Straż Graniczna apeluje i przestrzega turystów, aby nie łamali zakazu wchodzenia na strefę przygraniczną. Szczególnie w przypadku polsko-rosyjskiej granicy jest to ogromny problem, ponieważ coraz więcej osób chce zrobić sobie tam zdjęcie. Za tego typu działania grozi mandat nawet do 500 złotych.
Pewna Kazaszka rzekomo pomyliła drogę do Gdańska z pasem przygranicznym w okolicach Obwodu Królewieckiego. Poruszanie się kobiety w niedozwolonym miejscu zarejestrowały kamery Straży Granicznej w Grzechotkach. Na miejscu interweniowali funkcjonariusze.
Wojna hybrydowa z Rosją i Białorusią trwa już od dobrych kilku lat. W tym czasie oba te kraje systematycznie dokonywały ataków mających na celu sparaliżowanie naszego państwa. Tu poza działaniami na granicy prym wiodą także prowokacje mające miejsce na Morzu Bałtyckim.
W ostatnich dniach na polsko-białoruskiej granicy doszło do eskalacji przemocy, jakiej nikt nie mógł się spodziewać. Śmierć czynnego żołnierza broniącego Unii Europejskiej była wydarzeniem bez precedensu, które pociągnęło za sobą rozmowę na temat potencjalnej reakcji sojuszu NATO.
Prawie 400 prób nielegalnego przedostania się do Polski w ostatnich dwóch dniach zanotowała Straż Graniczna. Kryzys na granicy z Białorusią nasila się i w ostatnich dniach funkcjonariusze nie mają spokojnej służby. Zgodnie z zapowiedziami, reżim Alaksandra Łukaszenki znów atakuje naszą granicę.
W ostatnich dniach na terenie naszego kraju doszło do serii poważnych pożarów. Dotychczasowe ustalenia śledczych nie potwierdzają, że są one wynikiem działalności obcych służb. Nie oznacza to, że Rosja nie uderza w nasz kraj. Ekspert ds. bezpieczeństwa Marcin Samsel wskazał w rozmowie z "Faktem", co może być celem rosyjskich działań hybrydowych w Polsce.
W Polsce odczuwalne jest zwiększone napięcie. Kilka zagadkowych pożarów, zagubienie karabinu wyborowego przez żołnierzy WOT, trwająca wojna w Ukrainie - wszystko to daje podłoże do działań operacji psychologicznych i rozedrgania nastrojów społecznych.
Zdecydowana większość Polaków jest za stworzeniem umocnień na granicy Polski z Białorusią oraz budową schronów przeciwlotniczych. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego przez IBRIS na zlecenie "Radia Zet". Za takim rozwiązaniem opowiada się aż 83,9 proc. respondentów.
Rosja ma rozpocząć ofensywę wojskową w Ukrainie, ale to nie jedyny cel Władimira Putina w najbliższym czasie. Według informacji "Bloomberga", Kreml chce uderzyć na kolejne państwo, gdzie wkrótce odbędą się wybory prezydenckie. Chodzi o Mołdawię, która od dawna jest na celowniku Rosjan.
Niemirów w województwie podlaskim to niewielka wieś, która zyskuje obecnie szczególną uwagę. To właśnie tam kończą się Unia Europejska oraz NATO, a zaczyna białoruski reżim. O tym, jak żyje się w miejscowości sąsiadującej z granicą Białorusi, postanowił sprawdzić jeden z dziennikarzy "Faktu".
Rosja próbuje zdestabilizować Mołdawię, wykorzystując operacje pod fałszywą flagą w separatystycznym Naddniestrzu. Dzięki temu chce m.in. osłabić eksport ukraińskiego zboża przez Morze Czarne. Ekspert jest przekonany, że Władimir Putin nasila wojnę hybrydową z Mołdawią.
Rosyjski system walki elektronicznej (EW) zakłóca sygnały GPS w Polsce i regionie bałtyckim. Tego typu działania nasiliły się w ostatnich tygodniach.
Od kilku dobrych dni nad Polską oraz Morzem Bałtyckim występują poważne zakłócenia sygnału GPS. Coraz więcej informacji wskazuje na to, że jest to działanie zaplanowane przez Rosję.
Wszyscy pamiętamy dramatyczne sceny, jakie miały miejsce w 2021 roku na granicy polsko-białoruskiej. Migranci wypychani przez Białorusinów próbowali dostać się do naszego kraju. Sytuacja może się niestety powtórzyć, o czym alarmuje niemiecki ekspert Sergiej Sumlenny. Pokazał dowody świadczące o planach Putina i Łukaszenki. - Polsko, przygotuj się na uderzenie - napisał Sumlenny i zwrócił się do Donalda Tuska.
Ukraińskie szkoły zmagają się z falą fałszywych alarmów bombowych. W styczniu z powodu telefonów o rzekomych ładunkach ewakuowano placówki edukacyjne w Kijowie, Charkowie, Lwowie i Zaporożu. Władze Ukrainy twierdzą, że alarmy są częścią prowadzonej przez Rosję wojny hybrydowej.
Białoruś zakazała sprzedaży i importu polskiego majonezu. Majonez Napoleoński trafił do specjalnego rejestru, na który trafiają niebezpieczne produkty. Zakaz importu i obrotu polskim sosem wszedł w życie 22 grudnia.