Według dziennikarskiego śledztwa córka Władimira Putina, Katerina Tichonowa, regularnie latała do Monachium. Miała się tam spotykać z partnerem i ojcem swojej córki - Igorem Zełenskim.
Fiona Hill była ekspertką w rządzie Donalda Trumpa ds. stosunków z Rosją. Dzięki swojej pozycji miała okazję spotkać Władimira Putina, o czym opowiedziała w mediach. Przyznała, że prezydent Rosji nie lubił rozmów z Donaldem Trumpem i był sfrustrowany jego brakiem orientacji w niektórych sprawach światowej polityki.
Powierzchnia pożarów lasów w Rosji podwoiła się w ciągu 4 dni. Według oficjalnych danych płonie 42.000 hektarów lasów. To więcej niż w całym poprzednim roku.
Spośród wszystkich regionów Rosji północny Kaukaz jest tym, w którym jest najmniejsze poparcie dla wojny w Ukrainie. Tylko tam poparcie dla agresji reżimu Władimira Putina wynosi mniej niż 50 proc., wynika z badania przeprowadzonego przez firmę Russian Field.
Rosyjski muzyk i poeta Jurij Szewczuk mocno naraził się Władimirowi Putinowi. Podczas koncertu w Ufie dał jasno do zrozumienia, co sądzi o ostatnich decyzjach prezydenta Rosji. "Ojczyzna to nie tyłek prezydenta, żeby go cały czas całować" - powiedział ze sceny.
Karolina Pajączkowska przebywa w Ukrainie, skąd relacjonuje dla stacji TVP World przebieg wojny z Rosją. Prezenterkę, która dzieli się pracą również w mediach społecznościowych, skrytykowali internauci, ale też koledzy z pracy. Pajączkowska odpowiada hejterom, którzy - jak twierdzi - "są gorsi niż Rosjanie".
James Vasquez, amerykański ochotnik walczący po stronie Ukrainy przeciwko rosyjskiemu najeźdźcy, wraca do USA. W drodze powrotnej zatrzymał się w Warszawie i wystosował apel do wszystkich tzw. klawiaturowych twardzieli.
"Nie mógł nawet zająć Mariupola więc, zamiast tego musiał zrównać miasto z ziemią i wymordować tysiące jego mieszkańców" - napisał na Twitterze były ambasador USA w Rosji. Wskazał przy tym, że od początku wojny Putinowi nie udało się niczego osiągnąć.
Nietypowe zatrzymanie radnego w mieście Kropywnycki. Mężczyzna jest podejrzewany o kolaborację i jako taki miał zostać zatrzymany. Polityk nie chciał się poddać bez walki i rzucił się na policjantów. Prawdopodobnie był pod wpływem narkotyków.
Rosyjska propaganda oskarża ukraińskie wojsko o używanie cywilów jako żywych tarcz i ukrywanie się w budynkach cywilnych. Tymczasem zdjęcia rozsyłane przez rosyjskich żołnierzy do rodzin i przyjaciół wskazują, kto tak naprawdę strzela z cywilnych obiektów.
Pułkownik Denis Kozłow zginął w czasie przeprawy przez rzekę Doniec. Natarcie skończyło się katastrofą dla Rosjan, kiedy Ukraińcy zbombardowali most pontonowy. 40-letni pułkownik niecały miesiąc przed śmiercią zastąpił innego zabitego dowódcę.
W czerwcu w Petersburgu ma odbyć się Międzynarodowe Forum Ekonomiczne. Wydarzenie jest bojkotowane przez większość zachodniego świata z powodu trwającej wojny w Ukrainie. Według przecieków z Rosji, pojawią się na nim przedstawiciele... Talibanu! Będzie to jednak tylko przysłowiowy kwiatek do kożucha. Czy Rosja chce kupić sobie spokój od talibów oraz zabezpieczyć azjatyckie miękkie podbrzusze?
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała o kolejnych zatrzymaniach kolaborantów. Lista jest bardzo długa. Są na niej m.in. informatycy, którym Rosjanie wypłacali bajeczne kwoty. Inny rosyjski agent został skazany na 13 lat więzienia. Z kolei za byłym szefem oddziału krajowej spółki energetycznej wystawiono list gończy.
Mer Mikołajowa poinformował o zniszczeniach, które są efektem porannego ataku na miasto w południowej części Ukrainy. Na miejscowość spadły rosyjskie rakiety.
Rosyjska propaganda co rusz gubi się we własnych poczynaniach. Kolejny dowód - plakat w jednym z rosyjskich miast. Obrazek wspiera wojnę, a w tle pojawia się... amerykański myśliwiec F/A-18.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przechwyciła kolejną rozmowę rosyjskich żołnierzy. Wynika z niej, że Rosjanie żyją w ciągłym strachu przed atakami ukraińskich obrońców, a także... zaczynają uczyć się języka ukraińskiego.
Aleksandr Łukaszenka podpisał w środę projekt ustawy zezwalającej na karę śmierci za "usiłowanie przeprowadzenia aktu terrorystycznego". Według Franaka Viačorki decyzja ta wymierzona jest w białoruskich partyzantów kolejowych, blokujących dostawy broni do Ukrainy.
Jak poinformował brytyjski wywiad, brat Ramzana Kadyrowa - Adam Delimchanow był dowódcą polowym w Mariupolu, który został doszczętnie zniszczony przez wojska rosyjskie.