Wielu ekspertów uważa, że zamach terrorystyczny pod Moskwą zostanie przez Władimira Putina wykorzystany, by rzucić jeszcze większe siły na front wojny w Ukrainie. Podobnego zdania jest minister koordynator służb specjalnych, Tomasz Siemoniak.
To była bardzo trudna noc dla naszych wschodnich sąsiadów. Rosjanie przeprowadzili potężny atak rakietowy na Ukrainę. Zaatakowany został m.in. Charków, Zaporoże, Dniepr, Sumy i Krzywy Róg. W Kijowie ogłoszono z kolei alarm powietrzny. W związku z sytuacją polska armia poderwała samoloty.
Bloomberg donosi o kolejnej możliwej inwazji na świecie. Chiny mają się przygotowywać do wojny z Tajwanem. Amerykańscy urzędnicy wskazują, że konflikt może wybuchnąć w 2027 roku.
Rosyjscy żołnierze wielokrotnie udowodnili, że miano "drugiej armii świata" jest niezbyt adekwatne. Brakowało im podstawowego wyposażenia czy nawet jedzenia. Na najnowszym filmie widzimy, jak dwóch żołdaków próbuje walczyć z dronem z pomocą... kija i łopaty.
Nie milkną echa ws. przyznania Polsce 2,1 mln euro od Unii Europejskiej na zwiększenie zdolności produkcyjnych amunicji artyleryjskiej. Do sprawy odniósł się gen. Tomasz Bąk. - Musimy zadbać o swoje magazyny, aby mieć odpowiednią ilość amunicji w przypadku, gdyby spełniły się najczarniejsze scenariusze. Pomoc Ukrainie tak, ale również załadowanie "pod sufit" własnych magazynów - powiedział w rozmowie z "Faktem".
Prezeska Federalnego Urzędu ds. Ochrony Radiologicznej dr Inge Paulini, wyraża zaniepokojenie utrzymującym się ryzykiem związanym z możliwością uszkodzenia jednej z elektrowni jądrowych lub naruszenia składowisk odpadów radioaktywnych w związku z trwającym konfliktem w Ukrainie. Szczególnie obawia się o sytuację w Enerhodarze (Ukraina). Ma ku temu podstawy.
Rosjanie popełniają zbrodnie wojenne na Ukrainie, o czym świadczą zeznania uwolnionych jeńców. Portal i.pl przywołuje wspomnienia mężczyzny, który miał miażdżone palce, bito go młotkiem, a nawet otruto.
Władze jednej z autonomicznych jednostek Republiki Serbskiej dążą do oddzielenia się od reszty kraju. Jej prezydent Milan Dodik jest wiernym sprzymierzeńcem Władimira Putina. Komisja Europejska chce rozpocząć rozmowy akcesyjne z Bośnią i Hercegowiną, ale niektórym członkom Wspólnoty nie podoba się ten pomysł, gdy sytuacja wewnętrzna tego kraju jest napięta.
Potencjalny konflikt między Rosją i NATO rozgrzewa wyobraźnię ekspertów i wywołuje ciarki na plecach, bowiem gołym okiem widać skutki inwazji Putina na Ukrainę. Pojawiają się jednak informacje, że celem rosyjskiego prezydenta nie będzie państwo sojuszu, ale niewielka republika granicząca z Ukrainą - Mołdawia. W końcu w zbuntowanym Naddniestrzu stacjonują rosyjskie siły.
- Musimy przygotować się na wojnę - powiedział wprost generał Rajmund Andrzejczak w Polsat News. Według byłego szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego na podjęcie niezbędnych działań mamy zaledwie dwa, trzy lata.
Dziś rano (14.03) na lotnisku w Soczi pojawił się dym. Na nagraniach z Rosji widać, jak część portu lotniczego stanęła w ogniu. Internauci przypominają, że w Soczi znajduje się posiadłość Władimira Putina. Czy mógł to być atak "z okazji" rozpoczynających się jutro wyborów w Rosji?
Czy Polska zostanie zaatakowana przez Rosję? To pytanie pojawia się w debacie publicznej coraz częściej. Były oligarcha Michaił Chodorkowski w rozmowie z "Faktem" stwierdził, iż nasz kraj może być celem Władimira Putina, ale nie w pierwszej kolejności. Wskazał państwo, na które Rosja może napaść po zakończeniu wojny w Ukrainie.
Obraz nędzy i rozpaczy wyłania się z raportu NIK na temat schronów w Polsce. Pomieszczą one zaledwie ok. 1,5 mln ludności, co oznacza, że miejsca zabrakłoby dla ok. 36 mln mieszkańców. Wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz zapowiada zmiany. - Schrony zostaną podzielone na kategorie A i P - ujawnia w rozmowie z o2.pl.
Jak wynika z raportu NIK o schronach, jedynie niecałe 4 proc. mieszkańców Polski może liczyć na bezpieczne miejsce ukrycia w razie zagrożenia. Dodatkowo kontrola wykazała, że są one w fatalnym stanie technicznym. W związku z tym Polacy, wykazując się przezornością, sami zaczęli kupować różne obiekty mające na celu ochronę w razie niebezpieczeństwa.
Od momentu rozpoczęcia wojny w Ukrainie, propaganda rosyjska działa ze zdwojoną siłą. "Dziennikarze" i "eksperci", uzależnieni od Kremla, głoszą kłamliwe treści nie tylko na temat konfliktu zbrojnego, ale także życia codziennego Rosjan. Doszło nawet do tego, że w ciągu jednej minuty potrafią zaprzeczyć sami sobie.
Według informacji Hamasu nie żyje Alex Dancyg, polsko-izraelski historyk, który został uprowadzony do Strefy Gazy. Inne informacje w tej sprawie, mają służby izraelskie, które twierdzą, że Polak nadal żyje. Dziennik "Fakt" dotarł także do jego syna.
Wielu ludzi wciąż nie może uwierzyć w słowa, które wypowiedział Franciczek podczas ostatniego wywiadu. Papież odniósł się do sytuacji w Ukrainie i zasugerował, aby ta się poddała. Słowa Franciszka momentalnie obiegły media na całym świecie. Dotarły również do Wołodymyra Zełenskiego. Prezydent Ukrainy nie mógł tego przemilczeć.
Rosjanie próbują wygrać wojnę z Ukrainą, nie patrząc na straty w ludności cywilnej. CNN podaje, że zaczęli stosować potężną, ważącą 1,5 tony bombę, która zdziesiątkowała ukraińską obronę i powoduje ogromne straty, także wśród cywili.