Szef WOŚP walczy o wolność słowa. Jurek Owsiak złożył już zeznania na komendzie i wkrótce stanie przed sądem. Chodzi o niecenzuralne zdania, które padły na Woodstocku. - To kneblowanie ust. Twórca ma prawo używać swojego języka na wydarzeniu artystycznym. Mam do tego prawo, nadal uważam, że to tylko żart. Ale wiem, że ta kara mnie spotka - wyjaśnia Owsiak w nagraniu, które umieścił na Facebooku.