Mijają dwa lata od potwornej zbrodni w Tarnowie. Na jednym z nowszych osiedli znaleziono ciała czterech osób. To Tomasz O., Katarzyna O. oraz ich córki - Maja i Lena. Wiadomo, że mężczyzna zabił rodzinę i siebie przy użyciu noży i szlifierki kątowej. Wszystko dlatego, że żona chciała od niego odejść.
Przed Sądek Okręgowym w Opolu toczy się proces Krystyny S. Kobieta miała w sierpniu ubiegłego roku zamordować swoje swoich dzieci - 3-letniego Gabrysia i 4-letnią Natalkę. Przed sądem zeznawała pracownica socjalna. - Dzieci były zawsze zaopiekowane, czyste, nie zauważyłam nic niepokojącego - powiedziała kobieta.
Tragedia w mieście Staines-upon-Thames wstrząsnęła Wielką Brytanią i całą Polską. W jednym z domów zaalarmowani policjanci odnaleźli ciała Piotra Ś. i trójki jego synów: 3-letniego Dominika oraz 2-letnich bliźniaków, Nikodema i Kacpra. Brytyjska policja podała o2.pl szczegóły śledztwa.
Tragiczne wydarzenia z 29 sierpnia 2023 roku wstrząsnęły Polską. Krystyna Sz. została oskarżona o zabicie swoich dzieci. Proces rozpoczął się 3 lipca. Prokuratura twierdzi, że zbrodnia była zaplanowana, a oskarżona przeszła obserwację psychiatryczną, która potwierdziła jej poczytalność.
Jest akt oskarżenia w sprawie 35-letniej Krystyny Sz., która w bestialski sposób zamordowała swoje dzieci. Najnowsze ustalenia prokuratury mogą szokować, ponieważ wszystko wskazuje na to, że kobieta dopuściła się tej makabrycznej zbrodni z powodu niedogadywania się ojcem dwójki maluchów.
Pod koniec sierpnia w Opolu w jednym z mieszkań znaleziono ciała 3-letniego Gabrysia i 4-letniej Natalii. Ich zabójstwa miała dokonać matka. Krystyna Sz. leżała zakrwawiona tuż obok zwłok swoich dzieci. To dziadkowie znaleźli martwe wnuki. W rozmowie z "Uwagą" opowiedzieli o tym koszmarze.
Veronica Youngblood dopuściła się zbrodni, która wstrząsnęła mieszkańcami nie tylko najbliższej okolicy, ale i całych Stanów Zjednoczonych. 37-latka najpierw podała obu swoim córkom środki nasenne, a gdy już spały, zastrzeliła je. Wstrząsające tłumaczenie.
Rodzinna tragedia rozegrała się w Lublinie (woj. lubelskie). Babcia przyszła odwiedzić swoją córkę i wnuki. Na miejscu znalazła ciała trojga dzieci. Reanimacja nie powiodła się. Oprawczynią ma być matka zmarłych maluchów.
Mieszkanka Los Angeles zabiła trójkę własnych dzieci, ponieważ, jak sama twierdzi, chciała je uchronić przed wykorzystywaniem. Jej partner zeznał, że cierpiała na psychozę i nie chciała pomocy.
26 kwietnia pogotowie otrzymało zgłoszenie o dwójce dzieci, które znajdowały się w swoim domu w Londynie i zostały ranione nożem. Do szpitala został przetransportowany również 40-letni mężczyzna, który był z maluchami w tamtym momencie. <br /> <br />
Chris Watts z Kolorado wystąpił w lokalnej telewizji, gdzie, szlochając, mówił o zaginięciu swojej rodziny. Teraz miał przyznać się do zabójstwa i zostać aresztowany.
Rosjanka jest oskarżona o uduszenie swoich dzieci i spalenie zwłok. Tłumaczy, że zrobiła to, bo nie była w stanie ich utrzymać.