Nieznany dotychczas biznesmen z Ukrainy zaczął przyciągać uwagę tamtejszych elit. W restauracji 37-letniego mężczyzny goszczą najwięksi politycy w kraju. Dziennikarze portalu pravda.com.ua uważają, że jego działalność jest podejrzana. Mają ku temu przesłanki.
Zakończyło się zapowiadane od kilku dni spotkanie pomiędzy polskim rządem a przedstawicielami protestujących rolników. Chociaż negocjacje nie przyniosły żadnych rezultatów, paradoksalnie nie były one bezowocne.
Niedaleko Bydgoszczy nieznani sprawcy wysypali z wagonów towarowych 160 ton ziaren kukurydzy. Strona ukraińska jest wściekła i podkreśla, że to kolejny taki incydent w przeciągu kilkunastu dni.
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski poinformował podczas konferencji prasowej, że w czwartek rozpoczną się rozmowy z protestującymi rolnikami. Czy jest szansa na zakończenie strajków?
Od kilkunastu dni trwają protesty rolników. Jedną z form wyrażenia dezaprobaty dla produktów z Ukrainy jest wysypywanie zboża z pociągów towarowych. Obrywa się również producentowi oleju Kujawskiego, który wedle niepotwierdzonych doniesień sprowadzał zboże z Ukrainy. Bojkot polega na wylewaniu produktu do sedesu. - Jako organizacja, która walczy z marnowaniem żywności, patrzymy na to z bólem serca - mówi nam prezes Banków Żywności Beata Ciepła.
W Polsce trwają akcje protestacyjne rolników. Sprzeciwiają się oni m.in. polityce rolnej Unii Europejskiej oraz napływowi zboża z Ukrainy. W środę na Kanale Zero obyła się poświęcona temu debata. Podczas niej Michał Kołodziejczak wyjaśnił, co to jest zboże techniczne. Po jego słowach wybuchła burza w sieci.
Rozpoczęcie rozmów akcesyjnych pomiędzy Unią Europejską a Ukrainą rozpoczęło dość gorącą debatę. Dosadne stanowisko postanowił zająć nowy wiceminister rolnictwa, Michał Kołodziejczak.
Aktywny na portalu X ksiądz Daniel Wachowiak po raz kolejny zabrał głos w istotnej dla kraju sprawie. Tym razem wypowiedział się w kwestii ewentualnego pozwu ze strony Ukrainy związanego z zakazem wwozu zboża. W ironiczny sposób odnosi się on do postawy "wielu Polaków".
O tym, że ukraińskie zboże techniczne przeznaczone na biopaliwo, zamiast do pieca może trafiać do polskich młynów alarmują rolnicy z Polesia. Dziś ruszyły kontrole sprowadzanego zboża zarządzone przez wojewodę lubelskiego Lecha Sprawkę. To efekt protestów Agrounii, która ujawniła sprawę.
To może być jedna z najważniejszych deklaracji w toczącej się od pół roku wojnie w Ukrainie. Udało się osiągnąć porozumienie o stworzeniu korytarza do eksportu ukraińskiego zboża. To jednak może wymagać rozminowania portów, co wiąże się z ryzykiem rosyjskiego uderzenia z morza (desantu) na wybrzeża kraju. Czy porozumienie oznacza przełom? Polski komandor - Piotr Sikora tłumaczy, z jakimi trudnościami może wiązać się proces eksportu. - Należy przyjąć, że na wodach ukraińskich występują obronne zagrody minowe - mówi.
18 tys. ton ukraińskiego zboża trafiło w poniedziałek do portu na północnym zachodzie Hiszpanii. Statek wypłynął najprawdopodobniej z jednego z polskich portów. Nowa trasa ma na celu ominięcie rosyjskiej blokady na Morzu Czarnym.
Rosja i Turcja zawarły wstępne porozumienie w sprawie eksportu ukraińskiego zboża korytarzem morskim z portu w Odessie. Ukraina jest sceptycznie nastawiona do tego pomysłu. Władze w Kijowie nie chcą szerzej komentować sprawy.