W nocy z soboty na niedzielę Hiszpanie ponownie przesuną wskazówki zegara, ale coraz więcej głosów domaga się zniesienia tej praktyki. W Madrycie zegary wskazują tę samą godzinę, co w Warszawie. Hiszpania, mimo swojego geograficznego położenia, funkcjonuje w strefie czasu środkowoeuropejskiego (CET).
Specjaliści z British Sleep Society wzywają do rezygnacji z dwukrotnej w ciągu roku zmiany czasu, argumentując, że praktyka ta szkodzi zdrowiu poprzez zakłócanie rytmu biologicznego. Apel opierają na naukowych dowodach wpływu przesuwania zegarów na sen i samopoczucie człowieka. To kolejny głos w tej sprawie po m.in. psycholog z SWPS.
Zmiana czasu budzi dyskusje w wielu krajach. W Chile, Niemczech i we Włoszech wskazuje się na negatywne skutki zdrowotne i społeczne przestawiania zegarów, podczas gdy w Brazylii i niektórych częściach Australii rozważa się powrót do tej praktyki.
Psycholożka zdrowia prof. Marta Jackowska z Uniwersytetu SWPS w Sopocie wskazuje, że manipulacja dostępnością światła podczas zmiany czasu zakłóca funkcjonowanie naszego zegara biologicznego, który reguluje kluczowe funkcje organizmu, takie jak sen, trawienie czy nastrój.
W nocy z 29 na 30 października nastąpiła zmiana czasu z letniego na zimowy i przestawiliśmy zegarki z godziny 3:00 na 2:00. Nie wszystkim to się jednak spodobało.
Coraz większymi krokami zbliża się zmiana czasu z letniego na zimowy. Warto mieć na uwadze, kiedy będzie trzeba przestawić wskazówki zegarów. Ta modyfikacja przyniesie korzyści, z których pewnie ucieszy się wiele osób.
Zmiana czasu na zimowy (następująca w nocy z soboty na niedzielę) oznacza, że możemy pospać o godzinę dłużej. Zaoszczędzony czas faktycznie lepiej poświęcić na relaks, niż na korzystanie z usług bankowych. Wiele z nich zaplanowało na tę noc prace serwisowe i przerwy w dostępie do usług.