Nastolatek w centrum Warszawy wykorzystał psa jako "wabik" podczas żebrania. Kilkumiesięczny szczeniak leżał w nogach 14-letniego chłopca, gdy ten prosił o pieniądze, siedząc na chodniku przy Marszałkowskiej. Szybko się okazało, że pies był całkowicie odurzony lekami. Jak mówią przedstawiciele Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt, szczeniak był w stanie krytycznym.
Na terenie Fundacji Beagle w Dom interweniowali inspektorzy OTOZ Animals. Na miejscu zastali kilkadziesiąt psów, które mieszkały w fatalnych warunkach. Część z nich było poważnie chorych. Właścicielka fundacji organizowała liczne zbiórki, ale pieniędzy nie przeznaczała na zwierzaki. Obecnie kobieta przebywa w areszcie.
Myli przerażonego psa pistoletem ciśnieniowym w myjni dla samochodów bo jak twierdzili, wytarzał się w odchodach. Teraz odpowiedzą za znęcanie się nad zwierzętami. "Sprawa została zgłoszona do odpowiednich służb, nie tolerujemy znęcania się nad zwierzętami" - piszą oburzeni właściciele myjni bezdotykowej w Oświęcimiu.
W okolicach miejscowości Pepłowo ktoś wyrzucił z samochodu na ulicę dziewięć szczeniąt. Policja szuka sprawcy i domu dla piesków. Funkcjonariusze ostrzegają również, jaka kara grozi za taki czyn.
Przerażającego odkrycia dokonano na lotnisku w Toronto w Kanadzie. W jednym z ukraińskich samolotów kargo znaleziono 38 martwych szczeniaków i kilkadziesiąt innych poważnych chorych.