Najnowsze badania prowadzone przez NASA wskazują, że pod lodową powierzchnią Marsa mogą istnieć mikroorganizmy chronione przed szkodliwym promieniowaniem kosmicznym. Naukowcy zasugerowali, że dawne lodowce mogły stanowić tarczę ochronną dla mikroorganizmów, blokując dostęp promieniowania.
Media społecznościowe obiegło nagranie z ukraińskiego drona, na którym widoczne ma być UFO. Czy jednak rzeczywiście są przesłanki, by sądzić, że obiekt z nagrania to dzieło kosmitów?
Niedawno w Meksyku zaprezentowano rzekome szczątki pozaziemskich istot. Podczas poświęconej niewyjaśnionym zjawiskom sesji meksykańskiego parlamentu jeden z gości zaprezentował wydobyte w Peru "ciała" nieludzkich istot, pochodzące sprzed tysiąca lat. Teraz jeden z badaczy, który jako pierwszy badał znalezione zwłoki, poddał w wątpliwość te twierdzenia.
Życie pozaziemskie jest od lat tematem budzącym zainteresowanie. Nie kończą się spory i dyskusje na temat istnienia inteligentnych istot pozaziemskich. Od kilku lat nagrania i dokumenty dotyczące obserwacji nieznanych obiektów udostępnia Pentagon. Jednak meksykański badacz tematu UFO poszedł o krok dalej, a eksperci mówią o "hańbie".
Najnowsze ustalenia wskazują, że na egzoplanetach krążących wokół czerwonego karła TRAPPIST-1 w gwiazdozbiorze Wodnika mogą istnieć warunki sprzyjające życiu. Ta bardzo chłodna gwiazda znajduje się w odległości ok. 40 lat świetnych od Ziemi. Badacze ustalili, że co jakiś czas dochodzi na niej do rozbłysków, podobnych do tych na Słońcu. Zjawisko to może zapewniać ewentualnym organizmom na otaczających ją planetach odpowiednią ilość energii do życia.
NASA sprawdza, jak ludzie zareagują na wieść o odkryciu życia pozaziemskiego. W tym celu zatrudniła 24 teologów.
Badacze znaleźli wiele planet, na których mogłoby rozwinąć się życie. Większość z nich obraca się wokół dwóch gwiazd. Jednak nawet jeśli którąś z nich zamieszkują kosmici, na razie nie mamy szans się z nimi skontaktować. Z bardzo prostego powodu.<br /> <br />