Autorka listu z 1988 roku dostała niespodziewaną wiadomość na Facebooku. Koleżanka ze szkolnej ławki napisała do Mirandy, że ktoś szuka w internecie kobiety o takim samym nazwisku jak jej. Okazało się, że chodzi o post, w którym Linda Humphries prosiła o pomoc w znalezieniu Mirandy Dawn Moss.
Kobieta znalazła list na plaży podczas spaceru z mężem. Morze wyrzuciło na brzeg butelkę z dziwną zawartością. Para dopiero po chwili zorientowała się, że w środku znajduje się zapisana kartka papieru i postanowiła zobaczyć, co na niej jest. Był to list od 8-letniej wtedy Mirandy, która podała swoje dane i poprosiła o odpowiedź. Butelkę znaleziono na Wyspie Sapelo, na wschodnim wybrzeżu USA.
Linda Humphries i jej mąż próbowali skontaktować się z autorką. Dzięki książkom telefonicznym udało im się zdobyć kilka numerów, ale żaden z nich nie pomógł skontaktować się z kobietą. DLatego zdecydowali się opisac sprawę na Facebooku. Post zobaczyła dawna koleżanka Mirandy i dała jej znać - informuje "The Telegraph".
Kto by pomyślał? To niesamowite, że tak mała rzecz, nieważne co robisz teraz w życiu, może przenieść cię prosto do dzieciństwa. To był najlepszy czas w moim życiu - skomentowała Miranda.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.