Będą wysyłać prochy w kosmos specjalnym balonem. Gdy ludzkie szczątki dotrą do stratosfery, zostaną wysypane i opadną na Ziemię. Podobnie wracać będą balony z urnami. Będą do nich doczepiane spadochrony.
Usługa kosztować ma równowartość ok. 4 tys. zł. Cały lot jest też nagrywany kamerą wysokiej rozdzielczości. Na filmie dokładnie widoczny ma być moment, gdy prochy opuszczają urnę. Później nagranie trafia do rodziny zmarłego.
Wiele osób zaraża się marzeniem o kosmicznej podróży. Jednak większość z nich nigdy tego nie doświadczy. Nasza usługa pozwala ich rodzinom spełnić marzenia swoich ukochanych - zachwala dr Chris Rose z Uniwersytetu w Sheffield, pomysłodawca "kosmicznego pogrzebu".
Choć pomysł wydaje się być szalony, może nieco rozwiązać problemem tradycyjnego pochówku. W wielu miastach Europy zaczyna brakować miejsca na cmentarze. Choć nekropolie nie będą musiały się powiększać, pozostaje kwestia etyczna.
Rozsypywanie prochów w stratosferze budzi wiele kontrowersji. Krytycy tego pomysłu uważają, że opadające na Ziemię spopielone szczątki będą wdychane przez ludzi - pisze "Daily Mail".
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.