Serwis IFL Science przypomina o tzw. "Bramie Piekieł" nazywanej też "Bramą Plutona", czyli miejscu zlokalizowanym na terenie starożytnego miasta Hierapolis w starożytnej Frygii (obecnie jest to Pamukkale w Turcji). Brama była częścią świątyni poświęconej Plutonowi (Hadesowi), bogowi podziemnego świata zmarłych. Starożytni składali w niej ofiary z byków i przepowiadali przyszłość, o czym wspomina grecki pisarz Strabon w dziele "Geografia".
"Brama Piekieł" wciąż niebezpieczna
Według Strabona po przeprowadzeniu przez bramę zwierzęta spotykała nagła śmierć. Kapłani eunuchowie bogini Kybele, którzy uczestniczyli w obrządkach, zostawali jednak przy życiu. Do świątyni przybywało wielu pielgrzymów, którzy chcieli zobaczyć rytuał na własne oczy. Otrzymywali małe ptaki, które wrzucali do jaskini, za "Bramę Piekieł", aby sprawdzić, jaka jest niebezpieczna.
Przestrzeń ta jest pełna oparów tak mglistych i gęstych, że ledwo widać ziemię. Każde zwierzę, które wejdzie do środka, spotyka natychmiastową śmierć. Wrzuciłem wróble, a one natychmiast wydały ostatnie tchnienie i upadły - pisał w swoim dziele Strabon.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dawniej wierzono, że życie zwierzętom odbierał właśnie Pluton. Dopiero późniejsze badania wykazały, co tak naprawdę sprawiało, że miejsce zbierało śmiertelne żniwo. Odpowiada za nie aktywność sejsmiczna. W 2018 r. naukowcy ustalili, że w dawnym Hierapolis powstają duże ilości dwutlenku węgla wulkanicznego pochodzenia, co ma związek z występującymi tutaj wodami termalnymi.
Serwis IFL Science zwraca uwagę, że miejsce starożytnych pielgrzymek i obrządków do dzisiaj zachowuje swoje śmiercionośne właściwości. Podczas prac wykopaliskowych archeolodzy zauważyli, że opary wydobywające się z jaskini nadal zabijają trafiające tutaj ptaki. Zwierzęta duszą się na skutek wdychania toksycznych oparów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.