Nieopodal popularnej stacji kolejowej w Paryżu doszło do wzbudzającego duże emocje odkrycia. Podczas budowy nowego wyjścia ze stacji Port-Royal natknięto się na liczący blisko 2 tys. lat cmentarz. Archeolodzy odkryli w tym miejscu 50 grobów mieszkańców Lutecji, czyli osady, która na przestrzeni lat rozrosła się i zyskała nazwę Paryż.
To dziwne, że do tej pory nikt nie natknął się na ukryty w tym miejscu cmentarz. Na przestrzeni lat w rejonie tym wykonywano wiele prac drogowych. Na miejsce pochówku 50 osób natknięto się dopiero teraz, przy budowie nowego wyjścia ze stacji.
W serwisie sciencealert.com czytamy, co na ten temat powiedziała Camille Colonna, antropolog z francuskiego instytutu archeologicznego INRAP. Na konferencji prasowej stwierdziła ona, że istnieją "silne podejrzenia", że odkryta nekropolia jest związana z południową nekropolią Lutecji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Naukowcy przebadali Całun Turyński. Oto co znaleźli
Starożytna nekropolia odkryta w Paryżu
Nekropolia "Saint Jacques", którą uważa się za największe miejsce pochówku w galijsko-rzymskiej Lutecji, została odkryta w XIX w. Z grobów zabrano wówczas jednak wyłącznie przedmioty, które uważano za wartościowe, a wiele szkieletów i innych przedmiotów porzucono.
Według INRAP najnowsze odkrycie nie było badane nigdy wcześniej. Prezes instytutu, Dominique Garcia, twierdzi, że tego miejsca nikt nie widział od starożytności. Camille Colonna twierdzi, że zespół był bardzo szczęśliwy, że udało mu się natknąć na szkielet z monetą w ustach. Dzięki temu badacze dowiedzieli się, że pochówek musiał odbyć się w II wieku naszej ery. Wykopaliska trwają od marca 2023 r. Do tej pory odkryto 50 grobów, z których żaden nie zawiera ciała po kremacji, choć ta była powszechna w czasie powstawania cmentarza.
Odkryty cmentarz zajmuje powierzchnię ok. 200 metrów. Zdaniem badaczy może być on częścią dużej nekropolii, której łączna powierzchnia mogła wynosić nawet cztery hektary. Ludzie chowani byli w trumnach - gdzieniegdzie widać jeszcze ślady desek, a gwoździe, których użyto do ich konstrukcji, nadal są obecne.
W grobach znajdują się różne przedmioty. Na stronie INRAP czytamy, że znaleziono tam liczne naczynia ceramiczne, takie jak filiżanki, dzbanki czy półmiski. Są też przedmioty szklane. W niektórych grobach znaleziono monety, które umieszczano w ustach lub w trumnie. Jest to prawdopodobnie związane z wierzeniem o konieczności zapłacenia Charonowi za przewiezienie zmarłego przez Styks.
W mogiłach znaleziono ślady butów (gwoździe znajdujące się w okolicy stóp), ale także inne elementy odzieży, takie jak biżuteria, paski czy szpilki. Znaleziono też "dół ofiarny", w którym odkryto szkielet całej świni, innego małego zwierzęcia oraz całe naczynia ceramiczne.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.