Kilka dni temu informowaliśmy o pracach w hitlerowskim kompleksie z czasów II wojny światowej, które rozpoczęły się około dwóch miesięcy temu za sprawą eksploratorów ze Stowarzyszenia Miłośników Górnych Łużyc. Odkrywcy razem z firmą AMC z Krakowa przekopują i zabezpieczają podziemny tunel, w którym może znajdować się wiele cennych przedmiotów.
Sebastian Terenda, kierownik poszukiwań, w rozmowie z Gazetą Wrocławską przyznał wówczas, że w poniemiecki tunelu "może kryć się "złoto Wrocławia", archiwalne dokumenty z czasów II wojny światowej lub technologia elektromagnetyczna".
Wspomniane "złoto Wrocławia" to jedna z największych tajemnic Dolnego Śląska. Do dzisiaj nie wiadomo, gdzie ukryto skrzynie z kilkoma tonami kosztowności, wśród których były mi.in. złoto bankowe, prywatne majątki mieszkańców Wrocławia czy depozyty zakładów jubilerskich.
Wyjątkowy skarb wywieziono konwojem ochranianym przez policjantów i oficerów SS z miasta w 1945 roku do "bezpiecznej kryjówki". W ten sposób Niemcy chcieli zabezpieczyć go przed zbliżającą się do Wrocławia Armią Czerwoną. Do dzisiaj nikt nie wie, gdzie znajduje się złoto, ale na temat jego lokalizacji istnieje wiele teorii. Eksperci typują kilka miejsc na mapie Polski. Jednym z nich jest poniemiecka sztolnia w Lubaniu.
W tunelu pod Kamienną Górą, który może mieć długość nawet 915 metrów, wciąż trwają prace. Jak informuje Gazeta Wrocławska, w sztolni właśnie zakończyła się dwudniowa akcja 23. patrolu saperskiego z Bolesławca. Saperzy pojawili się na miejscu w związku ze zgłoszeniem dotyczącym odkrycia białych, cienkich przewodów elektrycznych, najprawdopodobniej minerskich.
Czytaj także: Leśniczy wybrał się na grzyby. Musiał wezwać pomoc
Z uwagi na fakt, że sztolnie pochodziły z okresu II wojny światowej oraz że wejście do tuneli było wysadzone przez wycofujących się żołnierzy niemieckich, sprawę potraktowaliśmy bardzo poważnie. Rozpoczęliśmy działania minersko - pirotechniczne związane z rozpoznaniem znalezionych przewodów elektrycznych, jak i miejsca, w którym znajdował się obiekt podziemny – wyjaśnił w rozmowie z Gazetą Wrocławską Walery Czyż, jeden z saperów.
Na miejscu saperzy natrafili na liczne niemieckie przewody minerskie. Znaleźli też fragmenty lontu prochowego. Znajdował się on w różnych miejscach m.in. na belkach stropu oraz ścianach. Oprócz tego pracujący na miejscu eksperci z 23. patrolu saperskiego z Bolesławca zauważyli przedmioty, które najprawdopodobniej służyły do budowy sztolni – kilofy, młoty czy wagoniki górnicze.
Prace w hitlerowskim kompleksie z czasów II wojny światowej będą kontynuowane. Najnowsze doniesienia na temat postępów prowadzonych działań można znaleźć m.in. na profilu Stowarzyszenia Miłośników Górnych Łużyc na Facebooku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.