Według trzech potwierdzonych przez zagraniczne media informacji wynika, że jeden z najbliższych współpracowników Zuckerberga został oskarżony o molestowanie. Aktualnie trwa śledztwo, w sprawie, a do domu założyciela Facebooka przyszły listy od prawników.
Sprawa dotyczy Liama Bootha, który wcześniej pracował także dla Prezydenta Baracka Obamy jako agent Secret Service. Według doniesień BusinessInsidera, szef biura ochrony Zuckerberga miał wyrażać rasistowskie sentencje w stronę Priscilli Chan, a także molestować dwie osoby. Sprawa dotyczy głównie jednego z byłych pracowników, który jest gejem, i był przez Bootha dotykany w niewłaściwy sposób.
Booth miał także seksistowsko oceniać umiejętności prowadzenia auta przez Priscille Chan. Według Bootha miała sobie nie radzić za kierownicą, bo jest kobietą. Oprócz tego, podobno wielokrotnie wypowiadał się wśród pracowników Facebooka na temat osób czarnoskórych, mówiąc: "Nie ufam czarnym ludziom". Nie trzeba pewnie dodawać, że w firmie Zuckerberga pracują ludzie wszelkich ras, orientacji seksualnej oraz płci.
Zobacz też wideo: Tak Facebook przetrzymuje Twoje wiadomości
Wedle listów, wysłanych do domu Zuckerberga, a które otrzymał także BusinessInsider, pozew został złożony przez kancelarię prawną The Bloom Firm. Reprezentuje ona Billa O'Reilly'ego, który jest jedną z osób poszkodowanych przez Liama Bootha. Listy zawierają także żal do całej firmy Zuckerberga, gdyż rzekomo O'Reilly miał stracić pracę w Facebooku przez Bootha.
Źródło: BusinessInsider
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.